Przejdź do treści

73 lata od Arsenału. Akcji, która uświadomiła wszystkim Polakom, że "Jeszcze nie zginęła"

Źródło: screen

26 marca 1943 roku harcerze Grup Szturmowych Szarych Szeregów w samym sercu okupowanej stolicy przeprowadzili brawurową akcję odbicia więźniów pod Arsenałem, „jedną z pierwszych walk zbrojnych z okupantem, walkę, która uświadomiła wszystkim Polakom, że "Jeszcze nie zginęła".

Akcja o kryptonimie Meksyk II była konsekwencją dwóch aresztowań. Do pierwszego doszło w nocy z 18 na 19 marca 1943 r., w mieszkaniu przy ul. Osieckiej na stołecznym Grochowie. Gestapo aresztowało wówczas Henryka Ostrowskiego "Heńka" - dowódcę hufca plutonu „Praga” Grup Szturmowych Szarych Szeregów. W wyniku rewizji znaleziono u niego materiały szkoleniowe i wywiadowcze oraz notatki. Wśród nich adres Jana Bytnara "Rudego" dowódcy Hufca „Sad” – Południa Grup Szturmowych, który kilka dni później również został aresztowany. Odbicie nastąpiło z inicjatywy serdecznego przyjaciela "Rudego", dowódcy GS Chorągwi Warszawskiej Tadeusza Zawadzkiego „Zośki”, który akcję zaplanował, zorganizował i dowodził sekcją „atak” w czasie jej realizacji.

Aresztowanie Janka

Janek Bytnar został aresztowany wraz ze swym ojcem Stanisławem we wtorek 23 marca 1943 r. O godz. 4.30 rano do mieszkania przy al. Niepodległości 59 weszło sześciu Niemców. Z wymierzonym PM-em szukali Bytnara, wołając „Janek”, „Janeczek”. Po wyprowadzeniu Janka i jego ojca z mieszkania żandarmi kontynuowali rewizję. W należącej do Bytnarów  piwnicy znaleziono m.in. zerwane niemieckie flagi, konspiracyjną prasę, afisze i ulotki oraz stempel do malowania znaku Polski Walczącej.

"Ty polski bandyto"

Do pierwszego przesłuchania Janka doszło w kilkanaście minut po przybyciu na miejsce. Zaczęło się od bicia, bito pejczem i kijami, mówili do niego „ty polski bandyto”, „przecież to twarz urodzonego bandyty”.

Szczegóły przesłuchania znamy dziś dzięki Tadeuszowi Zawadzkiemu, który po rozmowach z Jankiem i jego śmierci spisał relację, która stała się dla Aleksandra Kamińskiego podstawą do napisania "Kamieni na szaniec".

Janek był zdrowy lecz chudy i dość drobny: już pierwsze bicia doprowadzane były do utraty przytomności. Gdy chciał zemdleć, by nie czuć, nadstawiał głowę pod kije i mdlał. Zemdlonego budzono do życia kopaniem w brzuch i deptaniem rąk, wierceniem butami między nogi – czytamy w relacji Tadeusza. "Zośka" dodaje, że przesłuchania była tak brutalne, że już pierwszego dnia musiano Janka nosić na noszach lub ciągać za ręce omdlałego, włócząc głową i nogami po schodach. Drugiego dnia po aresztowaniu z ciężkimi obrażeniami ciała i pierwszymi objawami mocznicy trafił do szpitala więziennego na Pawiaku.

To straszna była dla mnie chwila...

„Zośka” robił wszystko, aby akcję odbicia przeprowadzić jeszcze tego samego dnia, w którym aresztowano „Rudego”. Przygotował plan akcji, zorganizował ludzi. To straszna była dla mnie chwila. Coś się urwało, skończyło, uleciało w powietrze. Powstała pustka. Lecz łzy w oczach powstrzymywało natychmiast myśl: jeszcze nie koniec, jeszcze jest szansa, dziś jeszcze atakujemy samochód i odbijamy Janka – pisał Tadeusz. Pierwsza próba odbicia "Rudego", której nadano kryptonim Meksyk I, została w ostatniej chwili odwołana.

"Trzaskać"

Ostatecznie została przeprowadzona 26 marca. Ze względu na emocjonalne zaangażowanie Tadeusza dowództwo nad nią objął Komendant Chorągwi Warszawskiej, Stanisław Broniewski „Orsza”. Operacja rozpoczęła się o godz. 17.30, gwizdem „Stefana Orszy” poprzedzonym machaniem rękami przez jednego z chłopców, zwiastującym nadjeżdżającą więźniarkę.

Biegnę środkiem ulicy do butelkarzy wyjmując z kieszeni pistolety - pisał "Zośka" - (...). W tym momencie trzask butelek, słup ognia z szoferki. Samochód w miejscu skręca i toczy się w Długą (…) zatrzymuje się na środku ulicy 50 metrów za Arsenałem. Cały atak znajduje się pod arkadami. Oglądam się – na ulicy leży 4-5 postaci, jedni z nich palą się płomieniem. Zza arkad trudno wyjść, kule walą po murze. (…) Słoń nie może sobie dać rady ze zdenerwowania ze Stenem, odbezpieczam mu broń. Wychyla się i wali seriami. "Naprzód" skaczemy przez druty kolczaste. (…) Dobiegam do samochodu, patrzę za wóz – nikogo (…). Cofam się do tyłu wozu: oniemieli w pierwszej chwili ludzie zaczynają się wysypywać jedni przez drugich. Po prawej stronie siedzi martwy Niemiec, którego zabiłem jeszcze dobiegając do wozu. Nareszcie wszyscy się wysypali – w tyle wozu ukazuje się Janek.

Janek zmarł 30 marca. W tym samym dniu zmarł również ranny w akcji Maciej Aleksy Dawidowski. 2 kwietnia na wieczną wartę odszedł inny jej uczestnik - Tadeusz Krzyżewicz "Buzdygan".

W wyniku Akcji pod Arsenałem uwolniono, oprócz katowanego przez trzy dni Bytnara, jeszcze 20 innych więźniów przewożonych z siedziby Gestapo przy al. Szucha na Pawiak. Był wśród nich również Henryk Ostrowski.

Wydarzenie to upamiętnił w swoim filmie „Akcja pod Arsenałem” Jan Łomnicki. Premiera tego dramatu wojennego miała miejsce w roku 1977. Przed dwoma laty historię chłopców z Szarych Szeregów nieudolnie zaprezentował Robert Gliński w filmie, który niestety nosi tytuł "Kamienie na szaniec"...

 

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Ziemkiewicz świątecznie podsumowuje: ten rząd nie czuje odpowiedzialności za nic

Ukraina prowadzi coraz śmielszą ekspansję na polską gospodarkę

Kolejna fabryka ogłasza upadłość. Pracę ma stracić 150 osób!

Takiego wywiadu jeszcze nie było! Karol Nawrocki na Święta!

Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”

Zatrucie narkotykami przy wigilijnym stole - 14 osób trafiło do szpitala!

Abp Galbas konkretnie o miłości: to nie jest poezja

Sportowcy roku to Caitlin Clark i Shohei Ohtani

Niemcy likwidują rolnictwo w UE. Golińska: Polacy zostali oszukani przez Tuska

Przeszukania klasztoru Dominikanów przez bodnarowców – ostry komentarz Romanowskiego

Bodnarowcy Tuska przeszukali klasztor w Lublinie - szukali Romanowskiego

Wjechał w pieszych - wśród poszkodowanych dzieci

Wstrząsające filmy i zdjęcia z katastrofy samolotu w Kazachstanie

Śmiertelny pożar w budynku mieszkalnym

Alicja Klasik: Olimpijski medal mnie napędza

Najnowsze

Ziemkiewicz świątecznie podsumowuje: ten rząd nie czuje odpowiedzialności za nic

Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”

Zatrucie narkotykami przy wigilijnym stole - 14 osób trafiło do szpitala!

Abp Galbas konkretnie o miłości: to nie jest poezja

Sportowcy roku to Caitlin Clark i Shohei Ohtani

Ukraina prowadzi coraz śmielszą ekspansję na polską gospodarkę

Kolejna fabryka ogłasza upadłość. Pracę ma stracić 150 osób!

Takiego wywiadu jeszcze nie było! Karol Nawrocki na Święta!