"Możliwość odsłonięcia pomnika "Solidarności" to dla mnie symboliczna forma podziękowania moim rodakom za nieustającą przez dziesięciolecia pamięć o Ojczyźnie" - powiedział prezydent Andrzej Duda w Republice. W trakcie rozmowy przeprowadzonej przez red. Michała Rachonia w programie Jedziemy, prezydent wystąpił także z apelem do Polaków w Stanach Zjednoczonych o udział w zbliżających się w tym państwie wyborach prezydenckich.
Prezydent Andrzej Duda odsłonił w amerykańskiej Częstochowie w Doylestown (Pensylwania) pomnik upamiętniający bohaterów walki o niepodległość Polski w latach 1994-1945 oraz bohaterów ruchu "Solidarność".
"Zaproszenie na odsłonięcie pomnika przyjęliśmy z żoną wielką radością (...). W 2016 byliśmy tu, żeby odsłonić pomnik żołnierzy niezłomnych i pomodlić się za nich. W ostatnich miesiącach mojego urzędowania to jest dla mnie symboliczne miejsce (...) To forma podziękowania moim rodakom za nieustającą przez dziesięciolecia pamięć o ojczyźnie", podkreślił prezydent.
Andrzej Duda mówił także o znaczeniu Polonii w zbliżających się wyborach prezydenckich i związkach Polski z USA, zwłaszcza, że kandydat Republikanów Donald Trump umieścił wpis na platformie X przypominając swoją wizytę w naszym kraju, a prezydenta Dudę nazwał swoim przyjacielem.
Andrzej Duda zaznaczył, że nie może radzić rodakom w USA, kogo mają wybrać na prezydenta, ale zaapelował do amerykańskiej Polonii o udział w wyborach.
"Jeżeli Polacy, Polonia mają się liczyć, jeśli władze amerykańskie mają się liczyć z jej zdaniem, to będą robili to tylko wtedy, gdy Polacy będą gremialnie głosować. Jeśli nie będą uczestniczyli w wyborach, to nie będą ważni dla amerykańskich polityków, więc apeluję, drodzy rodacy, głosujcie w wyborach w Stanach Zjednoczonych!", zaapelował prezydent.
Andrzej Duda dodał także:
"Silna Ameryka potrzebna jest Polsce i Europie. Bo historia pokazuje, że silna Ameryka pomagała Europie załatwić tragiczne dla niej sytuacje, jak I i II wojna światowa. To Ameryka, przede wszystkim dzięki Ronaldowi Reaganowi potrafiła pokonać sowieckie imperializm zła".
Jak podkreślił polski prezydent, także obecnie "ta twarda Ameryka, której obawia się Rosja jest bardzo potrzebna, by zatrzymać rosyjski imperializm, który odżył i próbuje zadusić Ukrainę, naszego sąsiada i który jest potencjalnym zagrożeniem dla tej części Europy, w której jest Polska".
Źródło: Republika, Niezalezna.pl