Zgwałcił i zabił lekarkę, usłyszał wyrok
Mężczyzna stanął przed sądem za brutalne zgwałcenie i zamordowanie młodej lekarki w szpitalu w Kalkucie. Zbrodnia - Sanja Roya, ochotnika indyjskiej policji - wywołała falę protestów w całym kraju, domagających się większego bezpieczeństwa dla kobiet i sprawiedliwości.
Wyrok dożywotniego pozbawienia wolności ogłoszono na posiedzeniu otwartym dla publiczności. Sędzia orzekł, że na winę Roya wskazują poszlaki; on sam twierdzi, że jest niewinny. Skazanemu przysługuje prawo odwołania się do sądu wyższej instancji.
Zarazem, sędzia odrzucił żądania policji, która uznała zbrodnię za wyjątkową i przekonywała, że jej sprawca zasługuje na karę śmierci.
W sądzie obecni byli rodzice zamordowanej lekarki. Wcześniej mówili, że nie są usatysfakcjonowani śledztwem i podejrzewają, że w zbrodnię zamieszanych było więcej osób.
Policja powoływała się na 128 świadków, z których 51 zostało przesłuchanych w sądzie podczas przyspieszonego procesu, rozpoczętego w listopadzie.
31-letnia lekarka na stażu została zgwałcona i zabita w szkole medycznej w Kalkucie. W związku z tym, że na terenie obiektu, w którym pracowała, nie ma pokojów do odpoczynku dla lekarzy, kobieta położyła się spać na dywanie w sali wykładowej po 36-godzinnym dyżurze.
Zbrodnia wywołała ogólnokrajowe oburzenie i demonstracje, w których wzięły udział setki tysięcy kobiet.
W sierpniu lekarze w wielu częściach Indii odmówili przyjmowania pacjentów w nagłych wypadkach i prowadzili protesty, domagając się sprawiedliwości dla ofiar i większego bezpieczeństwa kobiet w szpitalach.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.