W związku z zagrożeniem koronawirusem w Watykanie rozważa się zamknięcie siedziby papieża Franciszka, tzw. domu św. Marty. Niedawno wykryto koronawirusa u jednego z mieszkających tam księży, a wobec papieża Franciszka stosowane są szczególne środki ostrożności.
Dom św. Marty w Watykanie jest siedzibą papieży od 2013 r. Oprócz głowy Kościoła mieszka tam również obecnie około 50 księży, którzy na co dzień pracują w rozmaitych instytucjach kościelnych, a także ok. 30 osobowy personel siedziby papieskiej.
Jeden z mieszkających tam księży, u którego niedawno wykryto koronawirusa, został przewieziony do włoskiego szpitala. W środę i czwartek testom na wirusa miały zostać poddane wszystkie mieszkające tam osoby. Jeśli u kogoś zakażenie koronawirusem zostanie potwierdzone, ma on zostać przeniesiony do innego budynku. Również pozostali urzędnicy kościelni, którzy na co dzień opuszczają mury Watykanu, również poddawani są badaniom.
Według agencji Reuters, która powołuje się na źródła w Watykanie, sam papież Franciszek był już dwukrotnie poddawany testom na koronawirusa, ale za każdym razem wynik był negatywny. Formalnie nigdy Watykan nie odniósł się do tych doniesień ani ich nie skomentował. Papież przestał też jadać posiłki we wspólnej jadalni i spożywa je teraz w swoich apartamentach.
Choć instytucje kościele pracują normalnie, to w Watykanie obowiązują te same zasady ostrożności, które wprowadzono we Włoszech, gdzie szaleje koronawirus. Zachęca się urzędników kościelnych do pracy zdalnej, a tych, którzy pracują na miejscu muszą zachowywać odpowiedni dystans od siebie. Nawet osoby pracujące w jednym biurze kontaktują się ze sobą telefonicznie. Udostępniono też powszechnie płyn do dezynfekcji rąk.
Sam papież Franciszek na obecnie 83 lata. Według Reutersa, z uwagi na jego bezpieczeństwo, rozważa się obecnie zamknięcie jego siedziby w domu św. Marty dla osób postronnych.