W berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego została otwarta wystawa „Paszporty życia” („Reisepässe des Lebens”). Odwiedzający poznają historię Grupy Ładosia, która ratowała Żydów od Zagłady, wydając im fałszywe paszporty krajów latynoamerykańskich.
Celem wystawy „jest przedstawienie roli rządu RP na uchodźstwie i Polskiego Państwa Podziemnego w informowaniu świata o Zagładzie Żydów oraz podejmowanych przez polskich dyplomatów akcjach na rzecz ich ratowania”, poinformowała rzeczniczka Ambasady RP w Berlinie Magdalena Szuber-Zasacka. - „Odwiedzający poznają historię Grupy Ładosia – polskich dyplomatów i żydowskich działaczy, którzy wystawiali fałszywe paszporty i poświadczenia obywatelstwa krajów latynoamerykańskich, dając ich posiadaczom szansę umieszczenia w obozach internowania i wymiany na niemieckich jeńców wojennych".
Mottem wystawy jest wiersz polskiego Żyda, poety i kronikarza getta warszawskiego, zamordowanego w 1943 roku Władysława Szlengla pt. „Paszporty":
Chciałbym mieć paszport Urugwaju,
ach, jaki to jest piękny kraj …
ach, jak przyjemnie być poddanym
kraju, co zwie się: Urugwaj …
Chciałbym mieć paszport Urugwaju,
mieć Costa Rica, Paragwaj,
po to, by mieszkać spokojnie w Warszawie,
to jednak najpiękniejszy kraj.
Otwarciu wystawy towarzyszyło spotkanie z wybitnym brytyjskim historykiem i pisarzem Rogerem Moorhousem, który wygłosił wykład wprowadzający na podstawie swojej najnowszej książki „The Forgers: The Forgotten Story of the Holocaust's Most Audacious Rescue Operation", podkreśliła Magdalena Szuber-Zasacka. Oficjalnego otwarcia dokonała dyrektor Instytutu Pileckiego Hanna Radziejowska, współkuratorka wystawy. Głos zabierze zabrał również Ambasador RP w RFN Dariusz Pawłoś, który wspomniał o polskich dyplomatach z poselstwa w Bernie kierowanych przez Aleksandra Ładosia, zaangażowanych w pozyskiwanie i fałszowanie paszportów - I sekretarzu Stefanie Ryniewiczu, wicekonsulu Konstantym Rokickim oraz stałym pracowniku Wydziału Konsularnego do kontaktów z ugrupowaniami żydowskimi, dr Juliuszu Kühlu.
Grupę Ładosia, zwaną także grupą berneńską, tworzyli polscy dyplomaci, pracownicy Poselstwa RP w Bernie, oraz współpracujący z nimi przedstawiciele organizacji żydowskich. Na jej czele stał Aleksander Ładoś, chargé d’affaires ad (per) interim. Oprócz niego członkami grupy byli trzej inni polscy dyplomaci: Stefan Ryniewicz, Konstanty Rokicki i Juliusz Kühl, oraz dwaj działacze szwajcarskich organizacji żydowskich: Abraham Silberschein i Chaim Eiss, czytamy na stronie https://paszportyzycia.pl/.
W czasie II wojny światowej, co najmniej od początku 1941 roku do końca 1943, członkowie grupy zajmowali się nielegalnym zakupem i sporządzaniem paszportów oraz poświadczeń obywatelstwa krajów latynoamerykańskich (przede wszystkim Paragwaju). Dokumenty te były następnie wysyłane do Żydów przebywających w okupowanych przez Niemcy krajach, gdzie ich posiadanie zwiększało szanse na przeżycie. Żydzi, na których były wystawione paszporty, mogli zamiast do obozów zagłady zostać wywiezieni do obozów internowania, gdzie zyskiwali szansę wzięcia udziału w wymianie na Niemców internowanych przez Aliantów.
Wystawa „Paszporty życia" będzie prezentowana w berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego do końca lutego 2024 r.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.