Trwa wyścig zbrojeń na Bałkanach. Serbia skarży się szefowi NATO, Putin zaciera ręce

Komentując podpisanie w środę porozumienia w sprawie współpracy obronnej pomiędzy Chorwacją, Albanią i Kosowem, prezydent Serbii ocenił w rozmowie z szefem NATO, że kraje te rozpoczęły wyścig zbrojeń. Zapomniał jednak dodać, że to Belgrad od dłuższego czasu dokonuje dużych zakupów broni m.in. z Rosji. Spory na Bałkanach od lat są wykorzystywane przez Putina do szantażowania Zachodu wizją nowej wojny.
Rozmowa z szefem NATO
Prezydent Vuczić spotkał się w środę w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. Podczas konferencji prasowej ostrzegł, że umowa zawarta pomiędzy Chorwacją, Albanią i Kosowem (którego niepodległości Belgrad nie uznaje - PAP) jest "naruszeniem porozumienia regionalnego" z 1996 roku.
Porozumienie podpisane we Włoszech przez Federalną Republikę Jugosławii, Bośnię i Hercegowinę oraz Chorwację zakłada ograniczenie liczby czołgów, wozów opancerzonych, artylerii i sił powietrznych przez strony oraz wzajemną wymianę informacji.
Serbski prezydent ocenił, że zawarcie porozumienia przez Zagrzeb, Tiranę i Kosowo "nie zostało skonsultowane z NATO".
CZYTAJ WIĘCEJ: Rząd Serbii i premier Miloš Vučević zrezygnowali. Powodem masowe protesty
Antyserbska współpraca
We wtorek w Tiranie ministrowie obrony Chorwacji, Albanii i Kosowa podpisali deklarację wzmacniającą współpracę trójstronną w dziedzinie obrony. Przedstawiciele trzech rządów podkreślili znaczenie wspólnych wysiłków na rzecz wzmacniania bezpieczeństwa, walki z zagrożeniami hybrydowymi oraz pełne wsparcie dla integracji euroatlantyckiej.
Deklaracja obejmuje także, jak podały chorwackie media, promocję zdolności obronnych i współpracę przemysłów obronnych oraz wzmocnienie interoperacyjności poprzez edukację, szkolenia i ćwiczenia. W deklaracji podkreślono, że jest ona otwarta na nowych sygnatariuszy.
Chorwacja i Albania są członkami NATO; pierwsze z państw należy także do UE, do której Tirana oficjalnie kandyduje. Kosowo nie należy do żadnej z tych organizacji.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X