Do 19 potrwają wybory prezydenckie we Francji. Powiązany ze światem wielkiej finansjery centrysta Emmanuel Macron rywalizuje z przedstawicielką Frontu Narodowego Marine Le Pen.
Jak twierdzi franskie MSW frekwencja na godzinę 17 wyniosła 65,30 proc. Wedle belgijskiego dziennika „Le Soir” zwycięży Macron z poparciem około 60 proc, co ma wynikać z nieoficjalnych wyników czterech różnych ośrodków badań, które przeprowadzają sondaż typu exit-polls.
We Francji kontynentalnej lokale czynne są od godz. 8 do 19, a w wielkich miastach - do godz. 20. Oficjalne wyniki mają być podane po kilku godzinach od zamknięcia ostatniego lokalu.
Przed pięcioma laty frekwencja o tej samej godzinie wynosiła 71,96 proc.
W Paryżu policja ewakuowała dziedziniec Luwru, gdzie świętować będzie potencjalny zwycięzca dzisiejszych wyborów - Emmanuel Macron. Policja twierdzi, że to "weryfikacja środków bezpieczeństwa" po odnalezieniu niezidentyfikowanej torby. Sytuacja już wróciła do normy.
Belgijski "Le Soir" podaje, że Macron prowadzi, ma 62% głosówhttps://t.co/o6FEFsBz0x
— Michał Adamczyk (@MiAdamczyk) 7 maja 2017