Dziś rano czasu lokalnego rozpoczęły się przedterminowe wybory prezydenckie w Korei Południowej. Rozpisano je po usunięciu z najwyższego urzędu w państwie Park Geun Hie, która w areszcie czeka na proces ws. korupcji.
O najwyższy urząd w państwie ubiega się 15 kandydatów. Zdecydowanym faworytem sondaży jest jednak opozycyjny polityk Mun Dze In z Demokratycznej Partii Razem, który w poprzednich wyborach prezydenckich w 2012 roku przegrał z Park Geun Hie.
Była prezydent poinformowała w listopadzie, że zrezygnuje ze stanowiska Prezydent Korei Południowej, jeśli parlament opracuje plan bezpiecznego przekazania władzy. Dymisji domagają się tysiące ludzi oraz opozycja po tym, jak na jaw wyszedł skandal korupcyjny.Park Geun Hie miała konsultować każdą decyzję z "szamanką" i córką założyciela sekty – chodzi o Choi Sun-sil, uważaną za bliską przyjaciółkę prezydent Korei Południowej. Kobieta nazywana była "prezydentem działającym w cieniu" i według doniesień prasy, miała dostęp do wszystkich rządowych dokumentów a znajomość z prezydent wykorzystywała w celu pozyskania funduszy na swoją fundację.
Doradztwo ws. dyplomacji, podatków a nawet w tworzeniu wizerunku i doboru garderoby to tylko część oskarżeń kierowanych pod adresem "szamanki". Zdaniem śledczych zajmujących się sprawą, Park Geun Hie pomogła przekazać 69 milionów dolarów dotacji na fundację swojej przyjaciółki.