W kościele San Folco Pellegrino w miejscowości Santopadre we Włoszech zjawił się niespodziewany gość. Bezpański pies szybko stał się ulubieńcem nie tylko proboszcza, ale też parafian.
Zwierzę pierwszy raz zjawiło się w kościele podczas obchodów święta lokalnego patrona. Przestraszony zamieszaniem i hukiem wystrzelanych petard znalazł schronienie w świątyni.
Proboszcz Don Giuseppe przyjął go z wielkim entuzjazmem. Mieszkańcy żartują, że kapłan zyskał nowego ministranta. Pies pojawia się niemalże na każdej mszy. Siada za duchownym i wsłuchuje się w nabożeństwo.
Jest pięknym psem. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jest z nami w kościele. Mamy niezwykłego proboszcza, który po raz kolejny pokazał, że ma wielkie serce, przyjmując zwierzę do kościoła. To gest, który naprawdę doceniamy - powiedział "Il Giornale" mieszkaniec parafii.