Prezydent Sri Lanki Maithripala Sirisena zdelegalizował dwie grupy islamistyczne, podejrzane o przeprowadzenie ataków na kościoły i hotele w Wielkanoc. W samobójczych zamachach zginęło ponad 250 osób.
Prezydencka kancelaria poinformowała, że na podstawie przepisów nadzwyczajnych, które weszły w życie w tym tygodniu zdelegalizowane zostały organizacje NTJ - National Thawheedh Dżamaath oraz JMI - Dżamathei Millathu Ibrahim. Przedstawiciele służb bezpieczeństwa oświadczyli, że podejrzewają, iż to NTJ była głównym organizatorem ataków.
Dziś w nocy na Sri Lance doszło do strzelaniny, w której zginęło 15 osób, w tym sześcioro dzieci. Ranna została żona i córka Mohameda Haszima Mohameda Zahrana, podejrzanego o zorganizowanie zamachów Niedzielę Wielkanocną. Nie wiadomo, co się z nim stało.
W związku z wielkanocnymi zamachami poszukiwanych jest 140 osób, aresztowano kilkadziesiąt. Władze Sri Lanki ostrzegają, że może dojść do kolejnych aktów terroru.