Wżeniona sprytnie w brytyjską rodzinę królewską milionerka Księżna Meghan udzieliła wywiadu miliarderce z USA Oprah Withney. Arystokratka wyznała, jak to cierpiała, kiedy pokłóciła się ze szwagierką... Szok. Świat zamarł. A jak ktoś nie zdążył w porę „zamrzeć”, to wylatuje z roboty.
Tej prostej prawdy nie pojął dziennikarz Piers Morgan. Najpierw w brytyjskiej telewizji śniadaniowej powiedział, że nie wierzy ani jednemu słowu księżnej Meghan, kiedy współprowadzący (pogodynek) zaczął mówić o „związku” Morgana z księżną, ten wyszedł ze studia i stacja podziękowała mu za dalszą współpracę. Ale jakby ktoś się pytał, to w Zjednoczonym Królestwie jest wolność słowa i demokracja. Nie ma za to wolności dla wrogów wolności. A Piers Morgan? Przecież może wypowiedzieć każdą opinię przed lustrem w toalecie.
Nie mogę się doczekać, kiedy wykluczeni i nieszczęśliwi milionerzy i gwiazdy pudelków z Polski rzucą wyznawać mediom swoje troski. Jak zgaduję, zaczną od traumy dziadka, któremu pisoski reżim „zabrał” 90% emerytury, na którą ten zapracował w szeregach służb PRL lub jako członek z ramienia PZPR...
Do dziś jestem za to wstrząśnięty i niezmieszany po rewelacjach francuskiego ministra ds. Europejskich. Pan (?) Clement Beaune (rocznik 1981) to była gwiazda partii prezydenta Macrona. Kiedy kończyła się mu koniunktura, zmienił partię i wpadł na pomysł wylansowania się jako rycerz tęczowej krucjaty walczący z wiatrakami w zacofanej i ksenofobicznej Polsce. Najpierw zrobił gejowski coming out, a potem zapowiedział, że będzie się sprzeciwiał „strefom wolnym od LGBT” w Polsce. Nie tylko dlatego, że sam jest gejem, ale jako „minister we Francji musi walczyć o tolerancję”.
No i zawalczył. Kiedy przyjechał do Polski, wydał oświadczenie, że polskie władze nie wpuściły go do strefy LGBT! Śmialiśmy się, że polska dyktatura nie otworzyła ministrowi Beaune wrót do Narnii, Akademii Pana Kleksa nie wspominając o Szuflandii! Poważnie mówiąc, to widzimy, jak na kłamstwie „Barta” Staszewskiego budowane są kariery polityczne na Zachodzie. Bzdurka, do której zweryfikowania wystarczą trzy minuty w internecie, jest powielana i służy jako nowy młot na czarownice. W grze są ogromne sumy dotacji europejskich, które można zabrać Polsce, więc sprawa będzie się dalej nakręcać. Autor tej prowokacji pozwany przez gminy, które obsmarował, ma trzy linie obrony: po pierwsze to sztuka, a nie dokument, po drugie korzystał z wolności słowa, a po trzecie Polska go prześladuje!
Trzy uwagi na koniec:
1. czy minister rządu Francji, który pojechałby do np. Senegalu — byłej kolonii — i wspierał tam antyrządową krucjatę (bo ofensywa tęczowa w PL ma ostrze polityczne) wróciłby do swojego kraju jako minister? Zakładam, że zostałby zdymisjonowany jeszcze w samolocie.
2. Parlament europejski atakuje nas już nawet nie fake newsami, ale konfabulacją. W oskarżeniach nie ma nawet ziarna prawdy. Chodzi oczywiście o wyrwanie Polsce wielkiej kasy. Popierający te bzdety polscy europosłowie mają klapki na oczach. Ich wyborcy nie i — mam nadzieję — wkrótce odeślą ich w niebyt...
3. Prezes Kaczyński razem z rzecznikiem Foglem tak jak w słynnym memie przejęli ostatnio Eurostat. Okazuje się, że to Polska jest najspokojniejszym i najbezpieczniejszym krajem Unii Europejskiej, a różnica pensji wypłacanych kobietom i mężczyznom jest jedna z najmniejszych w Europie. Jeśli dołożymy do tego wysoki procent kobiet na stanowiskach kierowniczych… Polska jest wspaniała!
I właśnie dlatego nas atakują.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko