JD Vance na Grenlandii o możliwej interwencji militarnej

Wiceprezydent USA, JD Vance, podczas wizyty w amerykańskiej bazie wojskowej na Grenlandii ostro skrytykował Danię za, jak to określił, "niedoinwestowanie" w ochronę wyspy. Stwierdził, że istnieją "bardzo mocne dowody" na to, że zarówno Rosja, jak i Chiny dążą do przejęcia kontroli nad wyspą i jej zasobami.
Vance, któremu towarzyszyli sekretarz ds. energii Chris Wright i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Mike Waltz, podkreślił strategiczne znaczenie Grenlandii. Wskazał na rosnące zainteresowanie Rosji i Chin arktycznymi szlakami żeglugowymi i zasobami mineralnymi.
"Musimy zapewnić, że Ameryka jest liderem w Arktyce" – oświadczył Vance.
Wiceprezydent nawiązał także do wcześniejszych sugestii prezydenta Trumpa dotyczących ewentualnego przejęcia Grenlandii przez USA, argumentując, że celem jest "pokój na świecie".
"Nasze przesłanie do Danii jest bardzo proste: nie radzicie sobie dobrze z dbałością o mieszkańców Grenlandii" – powiedział Vance, cytowany przez Newsweek.
Zarzucił Danii brak wystarczających zasobów na utrzymanie bazy wojskowej, wojsk oraz zapewnienie bezpieczeństwa Grenlandczykom w obliczu "agresywnych zakusów" ze strony Rosji, Chin i innych państw.
Vance wyraził przekonanie, że Grenlandia w przyszłości zdecyduje się na niepodległość od Danii poprzez samostanowienie. Wyraził nadzieję na nawiązanie rozmów z przyszłymi władzami Grenlandii i zawarcie korzystnego porozumienia. Zaznaczył, że interwencja militarna nie jest brana pod uwagę, licząc na "racjonalne i dobre" podejście ze strony Grenlandczyków.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X