Nietypowy pomysł na upamiętnienie jednego z kluczowych wydarzeń tego roku w Europie miał mer małego francuskiego miasteczka Beucaire. Postanowił on nazwać jedną z ulic miejscowości „rue du Brexit”.
- To hołd dla decyzji suwerennego narodu brytyjskiego – stwierdził Julien Sanchez, mer miasteczka Beucaire na południu Francji, który postanowił jedną z ulic w miejscowości nazwać ulicą Brexitu. Pomysł mera przyjęła głosami większości rada miejska Beucaire.
Krytycy pomysłu zarzucają, że ulica Brexitu jest położona na obrzeżach miasteczka, prowadzi donikąd i na dodatek położona jest w sąsiedztwie ulicy „ojca Unii Europejskiej” Roberta Schumanna. Zwolennicy ulicy Brexitu widzą to jednak w innych barwach i ich zdaniem położenie jej między ulicami Schumanna i Jeana Monneta symbolizuje przejście od „Europy” do Europy.
Brytyjski „Guardian” twierdzi, że Julien Sanchez jest „wschodzącą gwiazdą Frontu Narodowego” Marine Le Pen.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko