Watykan zaciska pasa. Przewiduje znacznie niższe wpływy
Wydatki Stolicy Apostolskiej w tym roku będą najniższe w jej najnowszej historii, ale bez uszczerbku dla posługi papieża i pensji pracowników – ogłosił prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych ks. Juan Antonio Guerrero Alves. Poprosił wiernych o wsparcie.
– Kryzys spowodowany przez pandemię jest przyczyną tego restrykcyjnego budżetu, w którym przewidziane wpływy są znacznie niższe od tych z 2019 r., ostatniego przed pandemią – oświadczył hiszpański jezuita, będący watykańskim „ministrem sprawiedliwości”.
Wtedy wpływy te wynosiły 307 mln euro, w tym roku będą niższe o prawie jedną trzecią i sięgną 213 mln euro.
Jak zaznaczył prefekt, dzięki oszczędnościom nie zostanie ograniczona „służba na rzecz papieża i obronione zostały pensje oraz miejsca pracy zatrudnionych”. Wydatki ogólne będą niższe o 8 proc.
– Potrzeba wsparcia ze strony wiernych – przyznał ksiądz Guerrero Alves. Tak odniósł się do danych na temat zatwierdzonego przez papieża Franciszka budżetu, w którym przewidziany jest deficyt w wysokości 50 mln euro.