USA pod względem liczby ofiar koronawirusa, jest niechlubnym światowym liderem.
W USA odnotowano trzykrotnie więcej zgonów niż we Włoszech (ok. 33 tys.). Drugi po Stanach Zjednoczonych najwyższy bilans ma Wielka Brytania – ok. 37,5 tys.
Za tak wysoki bilans w USA w znacznym stopniu odpowiada epicentrum epidemii w Nowym Jorku. Na ten stan przypada blisko jedna trzecia wszystkich zmarłych na COVID-19 w Stanach Zjednoczonych – 29 370. Pokaźne liczby odnotowano też w sąsiadującym z Nowym Jorkiem New Jersey (11 339) oraz Connecticut (3 769).
Na amerykańskiej prowincji koronawirus nie zebrał tak śmiertelnego żniwa jak w miastach. Niektóre stany z małą gęstością zaludnienia nie wprowadzały nawet nakazu pozostania w domach, gospodarki zamykano tam w mniejszym stopniu niż na wybrzeżach.
Uaktualniane szacunki ekspertów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle przewidują, że do 4 sierpnia może umrzeć do 143 tys. Amerykanów zakażonych SARS-CoV-2.
W ciągu minionej doby w Stanach Zjednoczonych z powodu koronawirusa zmarło 1401 osób – wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Przez trzy poprzednie dni informowano o dobowym przyroście zgonów mniejszym niż 700.
Pierwszą śmierć z powodu koronawirusa odnotowano w USA w lutym. 24 kwietnia bilans ofiar śmiertelnych w tym kraju przekroczył 50 tys. Podwoił się w nieco ponad miesiąc. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono do tej pory blisko 15,2 mln testów na obecność koronawirusa. Ok. 1 mln 699 tys. z nich dało wynik pozytywny. W ciągu minionych 24 godzin liczba wykrytych zakażeń zwiększyła się o ok. 19 tys.
W USA z tygodnia na tydzień zmniejsza się odsetek badań z wynikiem pozytywnym, czyli wykrywającym SARS-CoV-2. Według ekspertów to jeden z kluczowych czynników przy analizie ustępowania epidemii. Najnowsze dane obejmują 24 godziny od godz. 2.30 czasu polskiego w nocy z wtorku na środę.
W ograniczeniu epidemii w USA ma pomóc rozwój powszechnego system testów. Z dotychczasową liczbą blisko 15 mln przeprowadzonych pod kątem koronawirusa badań Stany Zjednoczone nie mają na świecie konkurencji. Spośród nich ponad 1 mln 695 tys. dało wynik pozytywny. Z tygodnia na tydzień odsetek badań z takim rezultatem w USA zmniejsza się. To – według ekspertów – jeden z kluczowych czynników przy analizie ustępowania epidemii.