W Sandarmochu w Karelii uroczystości upamiętniające ofiary stalinizmu z udziałem polskich dyplomatów
W sobotę na uroczysku Sandarmoch w Karelii w północno-zachodniej Rosji, gdzie w masowych grobach spoczywają ofiary stalinizmu, odbyły się zorganizowane przez Stowarzyszenie Memoriał uroczystości, upamiętniające ofiary represji politycznych. Uczestniczyli w nich m.in. dyplomaci z Polski i z innych państw.
"Co roku jesteśmy tutaj, by upamiętnić niewinnie zamordowane ofiary represji politycznych i oddać im hołd. Nie jesteśmy tu sami – w Rosji wciąż jest wielu ludzi, którzy nie boją się przyjść w ten dzień w to miejsce mimo prób zastraszenia i pogróżek" – powiedział PAP konsul generalny RP w Petersburgu Grzegorz Ślubowski.
Na miejscu stalinowskich kaźni zgromadziło się, jak dodał, ponad 500 osób – w tym przedstawiciele petersburskiego Memoriału, bliscy ofiar, przedstawiciele mniejszości. "Ci ludzie są sumieniem Rosji" – podkreślił dyplomata.
W Rosji w Karelii znajduje się miejsce pamiętające stalinowskiego represje. Ponad 6 tysięcy ludzi straciło tam życie. Sandarmoch zajmuje jedno z głównych miejsc w pamięci o sowieckim terrorze i imperialnej politycehttps://t.co/Np36RpHX6s
— Biełsat (@Bielsat_pl) August 5, 2023
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele konsulatów Finlandii, Szwecji, Norwegii i Niemiec.
"Złożyliśmy kwiaty przy pomniku upamiętniającym polskie ofiary oraz przy pomnikach innych narodowości, które ucierpiały w wyniku represji" – powiedział Ślubowski.
Zebrani przypominali m.in. postać skazanego działacza Memoriału, badacza represji stalinowskich w regionie, zasłużonego dla powstania cmentarza w Sandarmochu, Jurija Dmitrijewa. 67-letni obecnie historyk został skazany w sfingowanej sprawie karnej na 15 lat więzienia, zarzucono mu m.in. posiadanie pornografii dziecięcej.
W tym roku w Sandarmochu obyło się bez prowokacji tzw. "zet-aktywistów" i prokremlowskich organizacji młodzieżowych. Na miejscu byli jednak przedstawiciele mediów rządowych, którzy nagabywali i zaczepiali uczestników.
W czasach stalinowskiego wielkiego terroru (1934-1941) uroczysko w Sandarmochu było miejscem masowych rozstrzeliwań i pochówków więźniów, mieszkańców Karelii oraz przymusowych przesiedleńców i ofiar operacji narodowościowych (w tym tzw. operacji polskiej). W egzekucjach zginęło ok. 6 tys. osób różnych narodowości i wyznań, w tym co najmniej 240 Polaków.
W lipcu poinformowano, że z położonego w pobliżu Petersburga cmentarza ofiar stalinowskich represji, zwanego Lewaszowskim Pustkowiem, zniknął krzyż upamiętniający pomordowanych tam Polaków. Konsulat Generalny RP zwrócił się do rosyjskiego MSZ z notą o wyjaśnienie sytuacji i przywrócenie pomnika.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Ukraina prowadzi coraz śmielszą ekspansję na polską gospodarkę
Kolejna fabryka ogłasza upadłość. Pracę ma stracić 150 osób!
Takiego wywiadu jeszcze nie było! Karol Nawrocki na Święta!
Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”