Rozmowy koalicyjne w Niemczech. Pojawiły się "zgrzyty"

Chadecy i socjaldemokraci zakończyli pierwszy etap negocjacji koalicyjnych w Niemczech. Przedstawiciele 17 grup roboczych przedstawili w poniedziałek wyniki rozmów. W kluczowych kwestiach migracji i finansów nadal nie ma porozumienia. Wyjście z impasu muszą znaleźć przywódcy CDU/CSU i SPD.
"Naszym celem jest stabilny rząd" - zaznaczył w poniedziałek w Berlinie Lars Klingbeil, współprzewodniczący SPD i szef klubu parlamentarnego socjaldemokratów. Jak podkreślił, różnice zdań, a nawet "zgrzyty", są jak najbardziej normalne na tym etapie rozmów. "Jestem pewny, że osiągniemy kompromis" - zapewnił. Zapytany o kalendarz dalszych wydarzeń, zastrzegł, że SPD nie będzie działać "pod presją czasu".
"Musimy wszystko skrupulatnie przedyskutować" - podkreślił.
Miał być przed Wielkanocą
W podobnym duchu wypowiedział się wcześniej przedstawiciel klubu CDU/CSU Thorsten Frei.
"Nie mamy sztywnego planu. Dokładność jest ważniejsza niż szybkość" - powiedział polityk CDU.
Początkowo kandydat CDU/CSU na kanclerza Friedrich Merz zapowiadał, że rząd powstanie przed Wielkanocą przypadającą w tym roku na 20 kwietnia.
Wyniki będą analizowane
Wyniki prac grup roboczych, których nie podano do wiadomości publicznej, zostaną przeanalizowane przez grupę kierowniczą. Do 19-osobowego gremium należą m.in. szefowie partii - Klingbeil i Saskia Esken (SPD), Friedrich Merz (CDU) i Markus Soeder (CSU), a także sekretarze generalni wszystkich trzech partii oraz urzędujący minister obrony Boris Pistorius (SPD).
Z przecieków prasowych wiadomo, że jednym z punktów spornych jest kwestia odsyłania z granicy imigrantów, którzy nie mają dokumentów upoważniających ich do wjazdu do Niemiec. Zapis, że takie działania mają być prowadzone "w porozumieniu z sąsiednimi państwami", jest przez uczestników rozmów różnie interpretowany. Zdaniem SPD konieczna jest zgoda krajów sąsiadujących z Niemcami, zdaniem CDU/CSU wystarczy zwykłe powiadomienie tych krajów.
Problem z legalizacją aborcji
Różnice zdań utrzymują się także w kwestiach podatków, świadczeń socjalnych i polityki ekonomicznej. SPD nalega ponadto na legalizację aborcji w pierwszych 12 tygodniach ciąży, partie chadeckie są temu zdecydowanie przeciwne.
W ubiegłym tygodniu Bundestag uchwalił ustawę autorstwa CDU/CSU i SPD zmieniającą niemiecką konstytucję, co umożliwi przyszłemu rządowi nieograniczone zwiększenie wydatków na obronę oraz na przeznaczenie 500 mld euro na modernizację infrastruktury. Powstanie rządu jest warunkiem uruchomienia przyznanych funduszy.
We wtorek ma się ukonstytuować nowy parlament. Kandydatką na przewodniczącą Bundestagu jest dotychczasowa skarbniczka CDU Julia Kloeckner. W wyborach parlamentarnych 23 lutego zwyciężył blok partii chadeckich CDU/CSU z wynikiem 28,6 proc. Chadecy podjęli rozmowy koalicyjne z SPD, która zdobyła poparcie 16,4 proc. wyborców. Drugą największą siłą w Niemczech jest Alternatywa dla Niemiec (AfD) z 20,8 proc., jednak wszystkie partie demokratycznego centrum odmawiają współpracy z ugrupowaniem uznawanym przez służby za skrajnie prawicowe.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X