„W mieście Meszhed, na północnym wschodzie Iranu, policja moralności zamknęła ogródki restauracyjne” - podał portal telewizji Iran International z siedzibą w Waszyngtonie. Według portalu, władze starają się sparaliżować wszelką społeczną aktywność, ponieważ "przegrywają wojnę o hidżab" z opinią publiczną i coraz więcej kobiet nie osłania włosów w przepisowy sposób.
Podobne działania w celu dyscyplinowania społeczeństwa zamierzają podjąć także inne władze lokalne, które nieoficjalnie wprowadzają godzinę policyjną. „W Teheranie uliczne latarnie mają być w wielu dzielnicach wyłączane już o godz. 20” - twierdzi Iran International i podkreśla, że opór wobec wieczornych rozrywek nie jest w Iranie nowym zjawiskiem. Islamscy duchowni uważają, że są one niezgodne z wartościami religijnymi i szkodliwe dla obywateli.
"Javan", gazeta powiązana z Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej, napisała niedawno o "psychologicznych szkodach spowodowanych przez życie nocne". Eksperci cytowani przez "Javan" przekonywali, że życie nocne "odbiega od tego, co Bóg dla nas postanowił i o co nas poprosił".
Proreżimowi socjolodzy dowodzili zaś, że życie nocne jest sprzeczne ze społecznymi wzorcami pracy i sugerowali wcześniejsze zamykanie sklepów. Niektórzy proponują nawet ograniczenie emisji programów telewizyjnych po godz. 21:00. "Reżim próbuje coraz bardziej kontrolować społeczeństwo" - konkluduje Iran International.