Antyislamski polityk, członek holenderskiej Partii Wolności Geert Wilders, zorganizował konkurs na najlepszy rysunkowy wizerunek Mahometa. Wielu muzułmanów podtrzymuje, że prezentowanie podobizny Mahometa to bluźnierstwo.
Lider holenderskiej Partii Wolności twierdzi, że wystawa karykatur, które odbędzie się w parlamentarnych biurach ugrupowania, została wcześniej zaakceptowana przez państwową agencję ds. terroryzmu.
Zwycięzcę wskaże amerykański rysownik Bosch Fawstin, który z podobną pracą wygrał konkurs w Teksasie w 2015 roku. Wówczas wydarzenie zakłóciło dwóch uzbrojonych islamistów,, których zastrzelili funkcjonariusze policji.
Zwycięzca konkursu PVV, który ma odbyć się jesienią, otrzyma nagrodę w wysokości pięciu tysięcy euro.
Wielu muzułmanów podtrzymuje, że organizowanie takich konkursów to bluźnierstwo. Wilders odbija piłeczkę, twierdząc, że "zagrożona jest wolność słowa, zwłaszcza dla krytyków islamu". – Nie powinniśmy się zgadzać na takie zakazy. Wolność słowa jest naszym najważniejszym prawem – mówił polityk.
"Muzułmanie mogą się obrażać na śmierć. To nie jest problemem. Problemem są muzułmanie mordujący ludzi za rysunki. Możemy się temu przeciwstawić właśnie rysunkami Mahometa" - napisał na Twitterze Fawstin.
Przypomnijmy, że w 2015 roku dwunastu dziennikarzy francuskiego pisma "Charlie Hebdo" zostało zastrzelonych przez islamistę po tym, jak gazeta opublikowała na okładce satyryczny rysunek Mahometa.