Na rynku Starego Miasta w Pradze ponad 3 tysiące osób protestowały przeciwko działaniom rządu Czech ws. epidemii. Obecny był też prezydent Vaclav Klaus, który ogłosił, że nie będzie się szczepić.
Demonstracje przebiegły spokojnie, a czeska policja nie interweniowała.
W protestach wzięło udział co najmniej 3 tysiące osób. Obecny był też prezydent Vaclav Klaus, który ogłosił, że nie będzie się szczepić.
Władze Pragi mają rozpocząć postępowanie administracyjne wobec organizatorów, którzy nie dotrzymali zobowiązań dotyczących liczby uczestników, których miało być zdecydowanie mniej.
Domagano się dymisji rządu. Wiele osób miało flagi narodowe oraz transparenty z hasłami "Stop ukrytej tyranii", "Powstrzymajmy totalitaryzm Covid-19".
Wielu uczestników mówiło, że obowiązujące do 22 stycznia restrykcyjne regulacje, w wyniku których zamknięte hotele, restauracje, zakłady usługowe i większość sklepów, nie powinny być przedłużane.
Protestujący zapowiedzieli, że będą demonstrować znacznie częściej.