Szef Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, Tony Murphy, ostrzega, że do 2028 roku Unia Europejska może stanąć w obliczu bankructwa. Rosnące zadłużenie, spowodowane m.in. funduszem odbudowy NextGenerationEU (NGEU), staje się coraz większym obciążeniem, a koszty obsługi długu mogą drastycznie wzrosnąć.
Zadłużenie Unii Europejskiej może doprowadzić do jej niewypłacalności
Obecnie zadłużenie UE wynosi 458 miliardów euro, a prognozy wskazują, że do końca tego roku może sięgnąć nawet 600 miliardów. W tym kontekście pojawiają się pytania o zdolność Unii do spłaty tych zobowiązań, zwłaszcza że nie generuje ona własnego PKB.
Narastające problemy finansowe
Głównym problemem jest to, że Unia Europejska, jako instytucja, nie posiada własnych źródeł przychodów porównywalnych z PKB krajów członkowskich. To oznacza, że rosnące zadłużenie staje się coraz trudniejsze do spłaty, a prognozy wskazują na wzrost kosztów obsługi długu nawet o 27 miliardów euro więcej niż przewidywano. Zdaniem ekspertów, przyszłe pokolenia Europejczyków będą zmuszone spłacać te zobowiązania, co stawia Wspólnotę w trudnej sytuacji finansowej.
Brak pewności co do przyszłych dochodów
Unijni kontrolerzy nie są pewni, czy planowane dochody wystarczą na pokrycie długu. Tony Murphy ostrzegł, że jeśli obecne tempo zadłużania się utrzyma, Unia może stać się niewypłacalna do końca 2028 roku. W porównaniu z budżetem na 2024 rok, który wynosi 189,4 miliarda euro, skala zadłużenia staje się coraz bardziej alarmująca.
Źródła: wPolityce.pl, Zmiany na Ziemi.