Szefowie dyplomacji Polski, Litwy i Estonii wezwali Rosję do natychmiastowego uwolnienia 24 ukraińskich marynarzy. Moskwa ma też zwrócić Ukrainie skonfiskowane okręty i umożliwić swobodną żeglugę na morzach Azowskim i Czarnym.
Minister Spraw Zagranicznych RP Jacek Czaputowicz, który od wczoraj wspólnie z szefami dyplomacji Litwy i Estonii przebywa na Ukrainie spotkał się z prezydentem tego kraju Petrem Poroszenką. Jak podały służby prasowe ukraińskiego prezydenta, w trakcie spotkania ministrowie spraw zagranicznych, w tym Jacek Czaputowicz podkreślili konieczność wzmocnienia międzynarodowych nacisków na Rosję.
Agencja Interfax-Ukraina podała, że na stronach internetowych prezydenta Ukrainy znalazło się oświadczenie zachodnich szefów dyplomacji. W dokumencie można przeczytać między innymi, że Polska, Litwa i Estonia zażądały od Rosji natychmiastowego uregulowania sytuacji w związku z incydentem, do którego doszło w rejonie mórz Azowskiego i Czarnego. Ministrowie trzech krajów żądają, aby Moskwa uwolniła 24 ukraińskich marynarzy i zwróciła zagarnięte okręty.
W listopadzie ubiegłego roku rosyjska straż graniczna staranowała, ostrzelała i zajęła 3 ukraińskie okręty, a 24 marynarzy wzięła do niewoli. Dziękując szefom dyplomacji Polski, Litwy i Estonii za wizytę, ukraiński prezydent zwrócił uwagę na zaangażowanie naszych krajów na rzecz nałożenia na Rosję nowych sankcji oraz wyraził nadzieję, że Komisja Europejska i państwa unijne zwiększą pomoc dla Donbasu i regionu Morza Azowskiego, które jak to ujął "cierpią w wyniku rosyjskiej agresji"
Moskiewski sąd dzielnicy Lefortowo zatrzymał w areszcie 24 ukraińskich marynarzy. Pozostaną oni za kratami do 24 kwietnia. Ukraińscy marynarze zostali wzięci przez Rosjan do niewoli w listopadzie ubiegłego roku. Jak przypominają obrońcy zatrzymanych, rosyjska straż graniczna staranowała, ostrzelała i zajęła ukraińskie jednostki. Do zdarzenia doszło w regionie Cieśniny Kerczeńskiej.
Rosyjska FSB zarzuca Ukraińcom nielegalne przekroczenie granicy Federacji. Jednak część międzynarodowych ekspertów twierdzi, że do zatrzymania ukraińskich okrętów doszło na wodach neutralnych. Specjaliści przypominają także, że w rejonach Morza Czarnego, Cieśniny Kerczeńskiej i Morza Azowskiego obowiązuje rosyjsko - ukraińskie porozumienie o swobodnej żegludze. Działania Moskwy potępiły kraje Unii Europejskiej, Stany Zjednoczone i międzynarodowe organizacje.
Rosja w 2014 roku podstępem anektowała Krym i do dziś wspiera działania separatystów w Donbasie. W ostatnich miesiącach zaczęła również utrudniać ukraińskim okrętom żeglugę w rejonach Morza Azowskiego i Morza Czarnego.