Ukraina wybrała Rosję, bo była szantażowana przez Kreml
Wiktor Janukowycz powiedział litewskiej prezydent Dalii Grybauskaite, w rozmowie telefonicznej, że Kijów nie może podpisać umowy stowarzyszeniowej z UE z powodu rosyjskiej presji ekonomicznej i szantażu – oznajmiła w piątek doradczyni Grybauskaite agencji BNS.
W czasie rozmowy ukraiński prezydent poinformował Grybauskaite o rosyjskich groźbach w sprawie ograniczenia importu towarów z Ukrainy wschodniej. Według kalkulacji Kijowa groziłoby to miliardowymi stratami – oświadczyła Jovita Neliupsziene, doradzająca litewskiej prezydent w sprawach zagranicznych.
– Ukraina nie jest w stanie przeciwstawić się presji ekonomicznej i szantażowi. Grożono ograniczeniem importu towarów przez Rosję, zwłaszcza od firm we wschodniej Ukrainie, gdzie skumulowana jest większa część przemysłu i zatrudnione są setki tysięcy ludzi. Szacunki wskazują, że doprowadziłoby to do miliardowych strat. Właśnie powody, stojące za tą decyzją (o wstrzymaniu przygotowań do podpisania umowy), wyszczególnił prezydent Janukowycz, podczas wcześniejszej rozmowy z prezydent Grybauskaite – wyjaśniła Neliupsziene.
– W rezultacie obserwujemy powiązania budowane na niecywilizowanej drodze nacisków, a takie związki nie mogą być długotrwałe – wskazała doradczyni.
Wczoraj rząd Ukrainy ogłosił wstrzymanie przygotowań do podpisania umowy z UE, które było planowane na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w przyszłym tygodniu. Wyjaśniano, że taki krok podjęto ze względu na "interesy bezpieczeństwa narodowego".
mp, mg, pap, fot. Igor Kruglenko/CC