Ukraina chce reparacji od Niemiec. List ambasadora Ukrainy
Ambasador Ukrainy Andrij Melnyk napisał list, w którym przypomniał Niemcom, że Kijów przekazał im bezcenną kolekcję tysięcy rękopisów, w tym manuskryptów dzieł J.S Bacha, zagrabionych przez Rosję. Wyraził przy tym pretensję, że Niemcy nie chcą zgodzić się na reparacje za miliony zamordowanych Ukraińców oraz skradzionych dzieł sztuki.
W swoim liście ambasador stwierdził, że były kanclerz Niemiec jest dziś pupilem Władimira Putina i „cynicznym lobbystą Putina”, który pracuje przy Nord Stream 2.
Treść listu Andrija Melnyka streścił na Twitterze wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Konończuk.
„Kijów oddał RFN bezcenną kolekcję 5 tys. rękopisów, w tym 500 manuskryptów Bacha, zagrabioną przez ZSRS w 1945 r., ale Niemcy nigdy się nie odwdzięczyły” relacjonuje treść dokumentu Korończuk.
„Ambasador przypomina, że w czasie II wojny Niemcy zamordowali 8-10 mln mieszkańców Ukrainy, zniszczyli 500 tys. eksponatów ukraińskich muzeów i 46 mln jednostek archiwalnych. 73 proc. strat muzeów ZSRS przypadło na Ukrainę” – pisze szef OSW.
Zdaniem Kijowa „poważna dyskusja o historycznej odpowiedzialności Niemiec przed Ukrainą, szczególnie w sferze reparacji za utracone dobra kultury” jest ignorowana przez Berlin.
„Ambasador konstatuje, że jest to obciążeniem dla dialogu UA-RFN i powołuje się na badania opinii publicznej, które pokazują, że 61 proc. Ukraińców uważa, że Kijów powinien domagać się od Niemiec reparacji wojennych” – pisze Konończuk.
Ukraina-Niemcy: zagrabione rękopisy Bacha i reparacje wojenne [krótka nitka]
— Wojciech Konończuk (@W_Kononczuk) November 28, 2021
1. Ambasador Ukrainy w Berlinie pisze, że w 2001 Kijów oddał RFN bezcenną kolekcję 5 tys. rękopisów, w tym 500(!) manuskryptów Bacha, zagrabioną przez ZSRS w 1945, ale Niemcy nigdy się nie odwdzięczyły.
Polecamy Sejm na Żywo
Wiadomości
Najnowsze
Niemcy chcą „ukarać” Węgry. Lewicowi biurokraci z UE ruszają do ataku na konserwatystów!
Woś: gdzie jest Cyba?! to skandaliczne, chory psychicznie morderca jest na wolności
Anna Wójcik: nie chciałam, by dziecko widziało mnie w takim stanie...
