Na Ukrainie może powstać rejestr oligarchów - wynika z treści projektu ustawy wniesionej do parlamentu przez prezydenta tego kraju Wołodymyra Zełenskiego. Osoba wniesiona na tę listę nie będzie mogła np. finansować partii politycznych.
Ustawa nosi tytuł "O zapobieganiu zagrożeniom dla bezpieczeństwa narodowego, związanym z nadmiernym wpływem osób, które mają znaczne ekonomiczne albo polityczne znaczenie w życiu społeczeństwa (oligarchów)". Dokument - oznaczony jako pilny - zarejestrowano w Radzie Najwyższej w środę.
Za oligarchę uznane mają być osoby, spełniające trzy z czterech wymienionych w projekcie kryteriów. Będą to osoby które:
- biorą udział w życiu politycznym,
- mają znaczny wpływ na media,
- są właścicielami przedsiębiorstw o pozycji monopolistycznej,
- wartość aktywów przewyższa milion razy minimum socjalne.
Decyzja o uznaniu kogoś za oligarchę ma być podejmowana przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Zgodnie z projektem osoby uznane za oligarchów nie będą mogły: wpłacać pieniędzy na rzecz partii politycznych i nabywać obiektów w ramach wielkiej prywatyzacji. Dokument miałby obowiązywać przez 10 lat.
- Ma być pierwszym krokiem do likwidacji oligarchicznego systemu na Ukrainie. Na jego podstawie będzie opracowana ustawa o lobbyingu - twierdzi biuro prezydenta.
Radio Swoboda przypomina, że za "klasycznych oligarchów" na Ukrainie uważa się: Rinata Achmetowa, Wiktora Pinczuka, Ihora Kołomojskiego, Dmytra Firtasza. Niektórzy też określają jako oligarchów byłego prezydenta Petra Poroszenkę i uważanego za lobbystę Kremla Wiktora Medwedczuka.