Drugą noc z rzędu doszło w Filadelfii do zamieszek, które wybuchły w mieście po zastrzeleniu przez funkcjonariuszy 27-letniego Afroamerykanina. Jak poinformowała we wtorek policja, grupa około tysiąca osób splądrowała m.in. siedzibę jednej z firm
Zarzewiem zajść była sytuacja z poniedziałkowego popołudnia, kiedy dwóch policjantów zastrzeliło na ulicy w Filadelfii 27-letniego Waltera Wallace'a. Według policyjnego raportu funkcjonariusze zostali wezwani do dzielnicy Cobbs Creek w zachodniej części miasta, gdzie spotkali Williamsa.
Na opublikowanym na Twitterze wideo z incydentu widać, jak Wallace zdecydowanym krokiem podchodzi do policjantów, którzy zaczęli się cofać, krzycząc jednocześnie, by rzucił nóż, który miał mieć w dłoni. Po kilku sekundach oddali do niego serię strzałów z pistoletów z kilku metrów.
Według ojca ofiary Wallace miał problemy psychiczne i przyjmował leki; zarzucił policjantom, że zbyt szybko zdecydowali się na oddanie strzałów, zamiast użyć tasera.
Szefowa miejskiej policji Danielle Outlaw oświadczyła, że "wideo stawia wiele pytań, na które w pełni odpowie śledztwo w sprawie".
Kandydat Partii Demokratycznej w listopadowych wyborach prezydenckich, Joe Biden, przekazał kondolencje rodzinie ofiary, ale jednocześnie potępił zajścia w Filadelfii. - Gniew z powodu niesprawiedliwości w naszym społeczeństwie nie usprawiedliwia przemocy - powiedział Biden.
Philadelphia cops fatally shot Walter Wallace Jr. today, firing 10+ times at him while he stood at least 10ft away. He allegedly had a knife but cops made NO attempts at de-escalating the situation in this video. They went straight to killing Wallace in front of his loved ones! pic.twitter.com/U2zYGqK7Ag
— Ben Crump (@AttorneyCrump) October 27, 2020
BLM rioters in Philadelphia come prepared to loot with shopping bags. Video by @Julio_Rosas11: pic.twitter.com/hEcnONzV0y
— Andy Ngô (@MrAndyNgo) October 28, 2020