Kwestia liczebności wojsk w Europie nie będzie przedmiotem dwustronnych negocjacji między USA a Rosją – powiedział wysoki rangą przedstawiciel administracji Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślił, takie rozmowy musiałyby się odbyć w szerszym gronie. Przedmiotem nadchodzących rozmów może być natomiast kwestia ograniczeń dotyczących rakiet i ćwiczeń wojskowych.
Podczas telefonicznego briefingu prasowego dotyczącego rozmów bilateralnych z Rosją w ramach Dialogu o stabilności strategicznej (SSD) oficjel wymienił dwa pola, na których możliwe jest poczynienie postępów w rozmowach: ograniczenia dotyczące rozlokowania pocisków rakietowych - zarówno na Ukrainie, jak i w ramach podobnych do zarzuconego w ostatnich latach traktatu INF - oraz limity dotyczące rozmiarów, zasięgów i lokalizacji ćwiczeń wojskowych. Zaznaczył jednak, że w obu tych przypadkach Rosja musiałaby zadeklarować identyczne zobowiązania.
Czytaj: Blinken: Jesteśmy gotowi do rozmów z Rosją o broni jądrowej i konwencjonalnej
- Widzieliśmy doniesienia o innych rzeczach, w sprawie których USA miałyby być otwarte do dyskusji, takich jak liczebność wojsk i elementów dyslokacji wojsk w państwach NATO. Chcę jasno powiedzieć, że to nie jest na stole - powiedział przedstawiciel administracji.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!