Tymczasem prezydent Brazylii koronawirusa nazwał... "grypką" i skrytykował restrykcje
Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro skrytykował władze regionalne za wprowadzanie restrykcji w celu zahamowania epidemii koronawirusa. Prawicowy polityk określił te działania jako „przestępcze”, niszczące kraj i jego gospodarkę.
Podczas przemówienia w stolicy kraju, Brasilii, Bolsonaro wezwał przedsiębiorstwa, by wznowiły działalność, aby gospodarka kraju mogła przetrwać. Uznał przy tym, że restrykcje nałożone przez władze największych brazylijskich stanów i miast są „zbrodnią”.
To, co robią niektórzy gubernatorzy i burmistrzowie, to zbrodnia. Niszczą Brazylię” – powiedział polityk, cytowany przez Agencję Reutera. Dodał, że zamiast wprowadzać powszechne ograniczenia, powinno się jedynie chronić seniorów i osoby z problemami zdrowotnymi.
To już kolejne wystąpienie Bolsonaro, w którym domagał się złagodzenia walki z epidemią koronawirusa. We wtorek nazwał wirusa „grypką” i oskarżył media o fiksację na punkcie skutków epidemii we Włoszech, które - jak wskazał - mają zimniejszy klimat i są starszym społeczeństwem niż Brazylia.