Turyści w Indiach złamali zakaz przemieszczania się. Spotkała ich nietypowa kara
Turyści, którzy przyjechali do Indii, mimo ograniczeń w przemieszczaniu się z powodu koronawirusa, postanowili zwiedzić miasto Riszikesz. I zostali złapani przez policję, która wymierzyła im nietypową karę.
O wydarzeniu poinformował polsatnews.pl. Mimo restrykcji związanych z epidemią koronawirusa 10 turystów postanowiło zwiedzić miasteczko Riszikesz. Riszikesz leży w północnych Indiach i liczy ponad 75 tys. mieszkańców.
Dla wyznawców hinduizmu Riszikesz to święto miasto i ważne centrum pielgrzymkowe. Położone jest nad rzeką Ganges, która uważana jest za świętą. Nad Gangesem znajdują się też inne obiekty pielgrzymkowe, to m.in. Haridawar, Badrinath czy Kedarnath. Riszikesz kojarzone jest też m.in. z grupą The Beatles, która w latach 60. spędziła tam kilka miesięcy.
Turyści, którzy przyjechali do Indii mimo ograniczeń w przemieszczaniu się z powodu koronawirusa postanowili zwiedzić miasteczko Riszikesz. I zostali złapani przez policję. Za karę każdy z turystów musiał napisać na ścianie 500 razy zdanie: "Nie przestrzegałem zarządzonych obostrzeń, bardzo mi przykro".
W ten sposób ukarani zostali obywatele Izraela, Meksyku, Australii i Austrii. Zdjęcia kilku z nich trafiły do sieci.