Trwa walka o trybunał ws. katastrofy malezyjskiego Boeinga 777
Po odrzuceniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ pomysłu stworzenia międzynarodowego trybunału ws. zestrzelenia malezyjskiego Boeinga 777 nad wschodnią Ukrainą, pięć państw popierających projekt szukają innego sposobu na zbadanie sprawy.
Jak podaje agencja Reutera jednym z pomysłów jest stworzenie niezależnego międzynarodowego trybunału do zbadania tej sprawy, popieranego przez pięć państw ONZ.
Australia, Holandia, Belgia, Ukraina i Malezja chcą w ten sposób obejść rosyjskie weto, jakim wczoraj przedstawiciele Federacji Rosyjskiej zablokowali możliwość stworzenia trybunały ds. katastrofy Boeinga 777 podlegającego pod ONZ.
Inną opcją jest powołanie sprawy przed sąd Zgromadzenia Ogólnego ONZ albo przeprowadzenie sprawy przed sądem krajowym państwa, które w katastrofie straciło najwięcej obywateli – podaje Reuters.
Lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur Boeing 777 towarzystwa Malaysia Airlines lot MH17 rozbił się 17 lipca ubiegłego roku na terenie pozostającym do dziś pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Jak się powszechnie przypuszcza, został trafiony rakietą ziemia-powietrze. W katastrofie zginęło wszystkich 298 pasażerów i członków załogi; blisko dwie trzecie zabitych stanowili obywatele Holandii, co było powodem przejęcia przez holenderskie władze śledztwa w tej sprawie.
Rekonstrukcja wraku, którego części przekazano stronie holenderskiej w grudniu 2014 roku, ma pomóc w ustaleniu dokładnych okoliczności zniszczenia samolotu. Ukraina twierdzi, że było to dzieło separatystów, którzy posłużyli się rakietą przeciwlotniczą Buk. Natomiast według władz rosyjskich w maszynę uderzył pocisk kierowany, wystrzelony przez myśliwiec ukraińskich sił rządowych.