Przejdź do treści

Trwa ewakuacja promu. Uratowano 363 osoby, jeszcze 115 na pokładzie

Źródło: telewizja republika

Do 10 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożaru, który wybuchł na włoskim promie "Norman Atlantic" - poinformowała na Twitterze włoska straż przybrzeżna. Poprzednio informowano o ośmiu ofiarach.

Po ponad 30 godzinach zakończyła się ewakuacja 427 osób. Ostatni z pokładu zszedł włoski kapitan. Przyczyna pożaru, który wybuchł w niedzielę nad ranem w pokładowym garażu, nie jest znana. Ogień ugaszono po kilkunastu godzinach. Prom płynął z greckiego portu Patras do Ankony we Włoszech.

W trakcie poniedziałkowej akcji ratunkowej na Adriatyku, między brzegami Włoch i Albanii, znaleziono dziewięć ciał. W niedzielę informowano o śmierci greckiego pasażera, który wpadł do wody.

Wśród ewakuowanych pasażerów większość stanowili Grecy; było ich 234. Byli też Turcy, Włosi, Albańczycy, Niemcy, Szwajcarzy i obywatele innych krajów - poinformował włoski minister transportu Maurizio Lupi na konferencji prasowej. Według tych danych na promie nie było Polaków.

Szefowa resortu obrony Włoch Roberta Pinotti zapowiedziała, że będą kontynuowane poszukiwania ewentualnych zaginionych. Minister transportu oświadczył zaś, że wszelkie spekulacje na temat osób zaginionych są przedwczesne i nie chce się na ten temat wypowiadać. W ten sposób odniósł się do twierdzeń jednego z greckich tygodników, że poszukiwanych jest 38 osób.

Minister Lupi przyznał, że są rozbieżności w danych. Jak wyjaśnił, na liście osób, które weszły na pokład, było 478 nazwisk. Jednak nazwisk niektórych uratowanych rozbitków na tej liście nie ma - dodał. Trwają drobiazgowe kontrole, bo w jego ocenie dane te są "zmienne". Według oficjalnych danych z pokładu ewakuowano 427 osób, w tym 56 członków załogi.

Agencja Associated Pres pisze, że według włoskiego admirała Giovanniego Pettorino 80 uratowanych osób nie ma na liście pasażerów i załogi. Wydaje się to potwierdzać podejrzenie, że na promie mogli się znajdować nielegalni imigranci.

Dowódca koordynującej akcję ratunkową włoskiej marynarki wojennej admirał Giuseppe De Giorgi oświadczył, że ewakuacja ludzi z pokładu, głównie śmigłowcami, była "historycznym przedsięwzięciem" ze względu na skrajnie trudne warunki pogodowe.

Wśród rozbitków trwa polemika na temat powolności akcji ratunkowej i jej przebiegu. Grecka śpiewaczka Dimitra Teodosiu, która była na pokładzie, opowiedziała mediom o chaosie i o tym, że niektórzy mężczyźni, chcąc jak najszybciej opuścić prom, bili mające pierwszeństwo kobiety i wypychali je z kolejki.

Przed godziną 15 jako ostatni opuścił pokład włoski kapitan Argilio Giacomazzi.

Prokuratura z Bari w Apulii wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy morskiej z powodu pożaru. Nikomu nie postawiono dotąd zarzutów.

Włoski armator promu, spółka Visemar, zadeklarował gotowość współpracy z władzami i wymiarem sprawiedliwości w celu wyjaśnienia okoliczności katastrofy i zapewnił, że prom był w pełni sprawny. Wcześniej media informowały, że kontrola stanu technicznego przeprowadzona w połowie grudnia wykazała sześć usterek, w tym kłopoty z drzwiami przeciwpożarowymi. Armator wyjaśnił, że problemy te zostały rozwiązane zanim prom wyszedł w morze.

Sytuację na pokładzie określano jako dramatyczną. Koczujący na mrozie i wietrze ludzie byli skrajnie przemarznięci, wygłodzeni i przerażeni. Dym utrudniał oddychanie. Byli z nimi lekarze i sanitariusze, których przetransportowano tam śmigłowcem. W nocy z niedzieli na poniedziałek w skrajnie trudnych warunkach z pokładu zabrano około 100 osób.

Kilkunastu ewakuowanych ma różne obrażenia i objawy hipotermii. Żona greckiego pasażera, który utonął, powiedziała mediom, że spędzili oni cztery godziny w wodzie. Jak dodała, jej mąż zginął, próbując ją ratować.

Do portu w Bari w Apulii wpłynął w poniedziałek rano statek z 49 wyczerpanymi rozbitkami. Rejs tej jednostki przebiegał z poważnymi problemami. Około godz. 3 statek dotarł w rejon Brindisi, ale nie mógł wpłynąć do tamtejszego portu z powodu wzburzonego morza, dlatego został skierowany do Bari. Wśród rozbitków jest dwoje nielegalnych imigrantów z Afganistanu - podała agencja Ansa.

pap

Wiadomości

PILNE! Prezydent Steinmeier rozwiązał Bundestag. Przedterminowe wybory 23 lutego

Chełm. Wystrzałowy Sylwester z Republiką!

Przyszły rok pod znakiem walki Świątek z Sabalenką

Najście na klasztor. Dominikanie oczekują wyjaśnień

Kolejna niedotrzymana obietnica. Rząd Tuska nie skrócił długości kontroli podatkowych

Jakie jeszcze aktywności zaproponuje Rafał Trzaskowski?

Romanowski kontratakuje. Domaga się natychmiastowych działań Tuska

Bodnarowcy Tuska realizują politykę opiłowywania katolików

Marcin Daniec w nielegalnej TVP. Żenada zamiast zabawy

Trump kończy z szaloną lewicową ideologią

Właściciele domów mają nowy obowiązek

37 procent Polaków doświadczyło próby wyłudzenia danych osobowych przez telefon

Republika. Poranek z red. Adrianem Klarenbachem

IMGW ostrzega przed marznącymi opadami

Znaleźli notatki północnokoreańskiego żołnierza. Co zdradzają?

Najnowsze

PILNE! Prezydent Steinmeier rozwiązał Bundestag. Przedterminowe wybory 23 lutego

Kolejna niedotrzymana obietnica. Rząd Tuska nie skrócił długości kontroli podatkowych

Jakie jeszcze aktywności zaproponuje Rafał Trzaskowski?

Romanowski kontratakuje. Domaga się natychmiastowych działań Tuska

Bodnarowcy Tuska realizują politykę opiłowywania katolików

Chełm. Wystrzałowy Sylwester z Republiką!

Przyszły rok pod znakiem walki Świątek z Sabalenką

Najście na klasztor. Dominikanie oczekują wyjaśnień