Przejdź do treści

Trump o wysłaniu europejskich żołnierzy na Ukrainę

Źródło: Donald Trump - x.com/@POTUS

Jeśli Europa chce wysłać żołnierzy do Ukrainy, jestem za, ale my tego nie zrobimy, bo jesteśmy bardzo daleko - powiedział we wtorek prezydent USA Donald Trump. Chwalił też wynik rozmów w Rijadzie, poparł rosyjski postulat zorganizowania wyborów na Ukrainie i zapowiedział spotkanie z Putinem jeszcze w lutym.

Trump z entuzjazmem odniósł się do wtorkowych rozmów w Rijadzie z udziałem delegacji z USA i Rosji na wysokim szczeblu, twierdząc, że jest po nich "dużo bardziej pewny", że Rosja chce pokoju.

"(Rozmowy) były bardzo dobre. Rosja chce coś zrobić. Chcą powstrzymać to dzikie barbarzyństwo" - zapewnił, komentując spotkanie podczas konferencji prasowej w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie.

Z aprobatą - mimo wyrażonej w Rijadzie dezaprobaty przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa - wyraził się też o idei umieszczenia europejskich sił na Ukrainie w ramach gwarancji bezpieczeństwa dla tego kraju. Zaznaczył jednak, że Ameryka własnych wojsk nie wyśle.

"Jeśli oni chcą to zrobić, to świetnie. Jestem za (...) Wiem, że Francja o tym wspomniała. Inni o tym wspomnieli. Wielka Brytania o tym wspomniała, ale tak, jeśli zawrzemy porozumienie pokojowe, myślę, że mając tam wojska, z punktu widzenia Europy, my nie będziemy musieli tam niczego umieszczać, ponieważ jesteśmy bardzo daleko" - powiedział Trump.

Pytany, czy zgodziłby się w ramach rozmów wycofać wszystkie amerykańskie siły z Europy, Trump odparł, że nie chce tego robić, ale też że nikt do niego się o to nie zwracał.

Prezydent zbywał też obawy strony ukraińskiej o to, że nie była ona uczestnikiem rozmów, sugerując, że Ukraina powinna była sama doprowadzić do zakończenia wojny.

"Słyszę, że są źli, że nie mają miejsca (przy stole negocjacyjnym). Cóż, mają miejsce od trzech lat, a można było to załatwić dużo wcześniej, nawet słaby negocjator mógłby to załatwić lata temu, bez utraty dużej ilości ziemi, bardzo małej ilości ziemi, bez utraty życia i bez utraty miast, które po prostu leżą" - mówił Trump. "Powinni byli to zakończyć trzy lata temu. Nigdy nie powinni byli tego zaczynać. Mogliby zawrzeć umowę. Ja mógłbym zawrzeć umowę dla Ukrainy, która dałaby im prawie całą ziemię, wszystko, prawie całą ziemię. I nikt by nie zginął" - powtarzał.

Prezydent poparł też rosyjski postulat zorganizowania wyborów na Ukrainie, choć jak stwierdził, nie ma to żadnego związku z tym, że żądają tego Rosjanie.

"Cóż, mamy sytuację, w której nie mieliśmy wyborów na Ukrainie, gdzie mamy stan wojenny(...) Mamy przywódcę na Ukrainie, który - nie chcę tego mówić, ale ma 4 proc. poparcia. I ma kraj, który został rozwalony na kawałki" - powiedział. -Jeśli chcą mieć miejsce przy stole, czy ludzie z Ukrainy nie musieliby powiedzieć: +Minęło dużo czasu, odkąd mieliśmy wybory+?. To nie jest kwestia Rosji. To coś, co pochodzi ode mnie i wielu innych krajów również" - mówił Trump.

Pytany przez dziennikarzy, czy spotka się z Władimirem Putinem jeszcze w lutym, Trump odparł tylko, że "prawdopodobnie". Wcześniej w Rijadzie doradca Putina Jurij Uszakow powiedział, że spotkanie prezydentów jest mało prawdopodobne w przyszłym tygodniu.

Jak powiedział po wtorkowym spotkaniu w Arabii Saudyjskiej sekretarz stanu USA Marco Rubio, było ono "pierwszym, choć ważnym krokiem w trudnej, długiej podróży".

Choć członkowie delegacji odmawiali podania szczegółów na temat ewentualnego kształtu porozumienia, doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz stwierdził, że USA chcą, by pokój był trwały, a "praktyczna rzeczywistość jest taka, że będą dyskusje o terytorium i będą dyskusje o gwarancjach bezpieczeństwa".

Rubio poinformował, że we wtorek USA i Rosja zgodziły się co do czterech rzeczy: ustalenia mechanizmu konsultacji, by zająć się spornymi kwestiami w stosunkach dwustronnych i znormalizować działania ambasad, powołania zespołów negocjatorów do rozmów na temat zakończenia wojny w Ukrainie, uruchomienia rozmów na wysokim szczeblu, i by "rozpocząć dyskusję, przemyślenie i zbadanie zarówno współpracy geopolitycznej, jak i gospodarczej, która mogłaby wyniknąć z zakończenia konfliktu na Ukrainie".

Sekretarz stanu stwierdził, że ewentualny pokój musi być akceptowalny dla wszystkich stron, wliczając to również Europę. Pytany o to, czy rozmowy dotyczyć będą zniesienia sankcji, Rubio stwierdził, że nie będzie prowadził publicznych "prenegocjacji", lecz sugerował, że tak się stanie, twierdząc, że "sankcje wprowadzono z powodu wojny". Dodał też, że swoje sankcje nałożyła też Unia Europejska, co sprawia że "będzie musiała być przy stole w pewnym momencie".

Źródło: Republika/PAP

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. 

Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube

Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X

Wiadomości

Prezes PiS demaskuje "sensacje" Newsweeka

Wyrok za brutalne zabójstwo. Sąd skazał Sławomira P. na 25 lat więzienia

Kanthak: koalicja 13 grudnia kompromituje komisje śledcze

Papież Franciszek wciąż walczy o zdrowie. Optymistyczne wieści z Watykanu

Kosztowny pocałunek. Rubiales ma zapłacić ponad 40 tys. zł

Trzaskowski lekceważy prawo. Wiesza banery, gdzie chce

Muzeum Fotografii w Krakowie zewidencjonowało 160 000 obiektów

J.D. Vance na kongresie CPAC: Donald Trump jest prawdziwym przywódcą

Orłoś ostro krytykuje Muska, ale płaci za X. „Hipokryzja level expert”

Poinformowano kto będzie zarządzał CBA

Trzaskowski powołuje zespół ds. bezpieczeństwa. Internauci zdegustowani: „To nie twoje kompetencje!”

Kary więzienia dla członków tzw. gangu trucicieli

Były ambasador USA ma już nową posadę - w Polsce, bo do ojczyzny nie wraca

Policja prowadzi niecodzienne poszukiwania... 5-letniego chłopca

Turniej w Dubaju. Rosyjska nastolatka pokonała Igę Świątek

Najnowsze

Prezes PiS demaskuje "sensacje" Newsweeka

Kosztowny pocałunek. Rubiales ma zapłacić ponad 40 tys. zł

Trzaskowski lekceważy prawo. Wiesza banery, gdzie chce

Muzeum Fotografii w Krakowie zewidencjonowało 160 000 obiektów

J.D. Vance na kongresie CPAC: Donald Trump jest prawdziwym przywódcą

Wyrok za brutalne zabójstwo. Sąd skazał Sławomira P. na 25 lat więzienia

Kanthak: koalicja 13 grudnia kompromituje komisje śledcze

Papież Franciszek wciąż walczy o zdrowie. Optymistyczne wieści z Watykanu