To co widzimy na ulicach Francji to efekty oderwania europejskich elit od losu zwykłych ludzi
Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu miała miejsce tzw. debata na aktualny temat. Tym razem to posłowie grupy socjalistów i demokratów mieli decydujący głos i postanowili, że będzie nim "zaangażowanie pracowników i obywateli w sprawiedliwą transformację ku bezpieczniejszej planecie". W debacie tej głos zabrał europoseł PiS, Zbigniew Kuźmiuk.
"Transformacja, w tym ta klimatyczna, odbywająca się w Europie niestety jest realizowana kosztem głównie zwykłych obywateli" - mówił polski polityk. Jak dodał Zbigniew Kuźmiuk, to właśnie jest powodem dla którego obywatele wychodzą na ulice francuskich miast . "Przecież ten protest "żółtych kamizelek" nie wziął się tylko z podwyżki cen paliwa. On się wziął z przekonania, że mamy do czynienia z głęboką niesprawiedliwością i oderwaniem się europejskich elit od losu zwykłych ludzi" – podkreślał europoseł PiS. W tym kontekście polski polityk przytoczył słowa prezydenta Macrona, którego pierwszą reakcją na wieść o strajkach było stwierdzenie, że skoro kogoś nie stać na droższe paliwo, to niech kupi sobie samochód elektryczny. A przecież, jak dodał europoseł, prezydent doskonale wie, że ten samochód jest dwukrotnie droższy od tego standardowego. "Do złudzenia przypomina to sytuację z XVIII wieku i wypowiedź francuskiej królowej Marii Antoniny, która na wieść, że na wsi z braku chleba głodują chłopi, sugerowała, żeby jedli ciastka" – dodał Zbigniew Kuźmiuk. "To oderwanie europejskich elit od losu zwykłych ludzi źle się kończy i to widać nie tylko na ulicach francuskich miast, ale także wielu innych krajów Europy Zachodniej" – zaznaczał polityk PiS.
"Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w krajach Europy Środkowo – Wschodniej. Gospodarki rozwijają się szybko, maleje bezrobocie i zrównowazone są finanse publiczne" – mówił Kuźmiuk. Nawiązał także do trwającego obecnie w Katowicach szczytu klimatycznego, mówiąc, że może on przynieść pozytywne rezultaty pod dwoma warunkami: jeśli redukcja CO2 będzie dostosowana do poziomu rozwoju po szczególnych krajów i jeżeli będzie brany pod uwagę bilans emisji CO2 i jego pochłaniania.