Premier Wielkiej Brytanii odrzuciła możliwość wprowadzenia punktowego systemu imigracyjnego na wzór Australii. Po Brexicie rząd chce jeszcze ostrzejszych przepisów – zapowiedziała Theresa May na szczycie G20 w Chinach.
Punktowy system imigracyjny zezwala na pracę tylko tym imigrantom, którzy mogliby wnieść coś istotnego do społeczeństwa. Chodzi tu przede wszystkim o pracowników wysoko wykwalifikowanych oraz takich, którzy przyjeżdżają na wyraźną prośbę pracodawcy. Taki system funkcjonuje w Wielkiej Brytanii od 2008 r. w stosunku do imigrantów spoza Unii, ale, według Theresy May, może się on nie sprawdzić w przypadku imigrantów z krajów unijnych.
– 23 czerwca Brytyjczycy zagłosowali za przywróceniem kontroli nad napływem imigrantów z Unii Europejskiej. Punktowy system imigracyjny nie gwarantuje takiej kontroli – powiedziała May na konferencji prasowej w Chinach. Rząd zamierza więc wprowadzić przepisy bardziej restrykcyjne od tych w Australii.
Na premier Wielkiej Brytanii po tej wypowiedzi spadła fala krytyki. Theresę May ostrzega m.in. była minister w rządzie Davida Camerona – Anne Soubry – która mówi, że gospodarka brytyjska nie przetrwa bez Polaków.