W związku z widmem kryzysu energetycznego, które wisi nad Niemcami, miasta i gospodarstwa domowe powinny zrezygnować z oświetlenia świątecznego w czasie Bożego Narodzenia. Tego domaga się Jurgen Resch, szef organizacji ochrony środowiska Deutsche Umwelthilfe. Jak przekonuje, "rozsądnie byłoby wprowadzić limit w postaci jednego oświetlonego drzewa świątecznego na miasto".
"Tej zimy powinno być rzeczą oczywistą, że zrezygnujemy zarówno z lampek bożonarodzeniowych w miastach, domach i mieszkaniach" - powiedział Resch w poniedziałek w rozmowie z portalem Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND).
Resch zaproponował limit oświetlenia jednego drzewa na miasto i gminę. "Być może można to ograniczyć do jednego oświetlonego drzewa na każdą społeczność" – wyjaśnił. "Świadome rezygnowanie, oszczędzanie i okazywanie solidarności mogą sprawić, że ten świąteczny czas będzie bardzo wyjątkowy” - dodał.
Zobacz też: Wiatrak bokiem im wyszedł. „Wielkie” Niemcy pokornie wrócą do... atomu?
W Niemczech już w ostatnich latach dyskutowano o tym, aby używać mniej lampek świątecznych w trosce o ochronę klimatu - przypomina telewizja ARD.