Eksperci ds. bezpieczeństwa w Europie ostrzegają, że Rosja jeszcze nigdy tak aktywnie nie próbowała wywierać wpływów W UE jak dzisiaj. Tymczasem Unia pozostaje ślepa na tę propagandę
Ok. 60 znawców polityki bezpieczeństwa Starego Kontynentu podpisało list otwarty skierowany do Federici Mogherini, szefowej unijnej dyplomacji, w którym apelują, aby Bruksela zaczęła w końcu poważnie traktować zagrożenie jakie niesie za sobą agresywna propaganda Kremla, coraz silniej zaznaczająca swoją obecność w europejskich mediach.
„Agresywne działania Kremla, są rzeczą bezprecedensową w czasach współczesnych. Inwazja na kraje sąsiednie, rozległe bombardowania, zabijanie cywilów oraz pierwsza od czasu II wojny światowej aneksja cudzego terytorium w Europie, regularne naruszanie granic państw, porwania obywateli innych krajów, niepokojenie zagranicznych dyplomatów, oraz masowe cyber-ataki to stały zestaw narzędzi jakimi posługuje się obecnie reżim w Rosji,” czytamy we wstępie listu.
Jak podkreślają eksperci tym wszystkim aspektom towarzyszy stała, uporczywa, brutalna i agresywna kampania dezinformacyjna. W ich ocenie kampania ta trwa w Europie już od niemal trzech lat. W tym czasie Rosja zdołała utworzyć nowe kanały oraz znaleźć środki przekazu i powielania pożądanych przez siebie informacji, które trafiają do obywateli Starego Kontynentu. „...mają one na celu destabilizację naszych społeczeństw, tworzyć zamieszanie przy naszych wyborach, zwodzić naszych politycznych liderów i niszczyć jedność UE...,” piszą w liście eksperci. Sygnatariusze zwracają uwagę, że Moskwie udało się zbudować szerokie spektrum struktur komunikacyjnych w większości krajów Wspólnoty. Mówiąc wprost oznacza to, że pod rosyjskim wpływem znalazło się wiele znanych i już funkcjonujących portali internetowych, a co za tym idzie także innych mediów.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Nisztor: ws. Collegium Humanum chodzi o masowy proceder kupowania dyplomów - to sprawa ponadpolityczna