Trzy miesiące pozbawienia wolności - to kara, której żąda prokuratura dla dziennikarzy szwedzkiej telewizji za przeszmuglowanie kilka lat temu przez Europę syryjskiego chłopca. Zdarzenie miało mieć miejsce podczas nagrywania dokumentu na temat sytuacji syryjskich uchodźców, którzy dotarli do Grecji. Sprawa budzi zainteresowanie światowych mediów.
W Malmoe ruszył proces dziennikarzy oskarżonych o przeszmuglowanie przez Europę syryjskiego chłopca. Chłopiec miał wówczas krzyczeć do dziennikarzy: "Weźcie mnie ze sobą!"
– Znalazłem się w nowej dla mnie sytuacji. Czyjeś życie zależało ode mnie i od moich kolegów - mówił szwedzkiej agencji informacyjnej TT reporter Fredrik Önnevall. - Nie chodziło już o dziennikarstwo, ale człowieczeństwo - dodał.
Zarzut przestępstwa dla dziennikarzy
Ekipa telewizyjna pozwoliła wówczas chłopcu podróżować z nimi przez Europę aż do Szwecji. Reporter argumentował ich decyzję tym, iż uważał, że chłopcu groziła śmierć.
Dziennikarze usłyszeli w sądzie zarzut popełnienia przestępstwa polegający na szmuglowaniu ludzi. Całej trójce grozi do 3 miesięcy pozbawienia wolności.
Przewieziony przez reporterów syryjski chłopiec ma na imię Abed i ma dziś 17 lat. Otrzymał zezwolenie na stały pobyt w Szwecji, chodzi do szkoły i mówi już płynie po szwedzku.