Przejdź do treści

Szef Pentagonu: Wiarygodność USA wśród sojuszników naruszona przez wyjście z Afganistanu

Źródło: Fot. PAP/EPA/Patrick Semansky / POOL

Najwyższy rangą dowódca USA gen. Milley przyznał we wtorek w Senacie, że wiarygodność Stanów Zjednoczonych wśród ich sojuszników ucierpiała na skutek sposobu zakończenia wojny w Afganistanie. Generał dodał, że opowiadał się za pozostawieniem niewielkiego kontyngentu żołnierzy w tym kraju.

- Myślę, że nasza wiarygodność w oczach sojuszników i partnerów na świecie, a także w oczach naszych przeciwników, jest intensywnie rewidowana (...) myślę, że "szkoda" jest jednym ze słów, których można użyć - powiedział Milley podczas wysłuchania senackiej komisji ds. sił zbrojnych na temat Afganistanu.

Ocenie tej sprzeciwił się jednak szef Pentagonu Lloyd Austin, który uznał, że wiarygodność USA jest nadal solidna.

Milley, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, przyznał również, że przed zapadnięciem decyzji o wycofaniu sił z Afganistanu opowiadał się za pozostawieniem 2,5-3,5 tys. żołnierzy USA w kraju, by w ten sposób zmusić afgańskie władze i talibów do politycznego zakończenia wojny.

Milley ocenił, że w wyniku wycofania wojsk z Afganistanu zapobieganie atakom ze strony terrorystów w Afganistanie będzie "dużo trudniejsze, lecz nie niemożliwe".

"Odbudowanie Al-Kaidy czy IS (Państwa Islamskiego) wraz z intencją do ataku na Stany Zjednoczone jest bardzo realną możliwością" - ocenił generał. "Musimy pamiętać, że talibowie byli i pozostają organizacją terrorystyczną" - dodał.

Przyznał, że jest "oczywiste", że wojna nie zakończyła się na korzystnych dla USA warunkach. Zasugerował, że zarówno poprzedni prezydent Donald Trump, jak i obecny Joe Biden popełnili błędy, wyznaczając datę ostatecznego wyjścia wojsk, zamiast uzależnić je od spełnienia konkretnych warunków.

Podobną ocenę wygłosił gen. Frank McKenzie, szef Dowództwa Centralnego, odpowiadającego za Bliski Wschód i Afganistan. McKenzie twierdził, że bez obecności sił USA w kraju dojdzie do zapaści afgańskich - zaznaczając jednak, że sądził, że dojdzie do tego w ciągu kilku miesięcy, a nie dni. Dodał przy tym, że sojusznicy Ameryki byli gotowi pozostać u boku amerykańskich żołnierzy.

Zeznania generałów przeczą twierdzeniom Bidena, który mówił, że żaden z jego doradców nie rekomendował pozostawienia w Afganistanie części wojsk. Biden twierdził, że w przypadku pozostawienia amerykańscy żołnierze znaleźliby się na celowniku talibów i ryzykowali stratami. Z tą oceną zgodził się Austin.

"Nasze rady były brane pod uwagę przez prezydenta (...) ale ten kraj nie potrzebuje generałów, którzy sami decydują, które rozkazy wykonają, a których nie. To nie jest nasza rola" - powiedział Milley w odpowiedzi na pytanie, dlaczego wojskowi nie zrezygnowali po tym, jak prezydent Biden postąpił wbrew radom.

Milley i inni stwierdzili też, że już po rozpoczęciu wycofywania sił USA z Afganistanu wszyscy wojskowi doradcy prezydenta jednoznacznie opowiedzieli się za zakończeniem ewakuacji zgodnie z planem do końca sierpnia. Jak dodali, w przeciwnym wypadku siły USA na lotnisku w Kabulu byłyby atakowane przez talibów, a przedłużenie ewakuacji nie zmieniłoby znacząco liczby ewakuowanych osób.

Mówiąc o samej ewakuacji, szef Pentagonu podkreślił, że USA były do niej przygotowane. Dodał, że przygotowania do ewakuacji cywilów z Afganistanu rozpoczęły się jeszcze w maju. Podkreślił też, że akcja ewakuacyjna "przekroczyła wszelkie oczekiwania", jeśli chodzi o liczbę osób.

Przyznał jednocześnie, że błyskawiczna zapaść afgańskich sił "zaskoczyła wszystkich", zaś USA nie doceniły "głębi korupcji" afgańskich dowódców. Dodał też - z czym zgodzili się wojskowi - że na demoralizację afgańskich sił wpłynęło porozumienie zawarte przez administrację Trumpa z talibami w Ad-Dausze w lutym 2020 r.

Milley ocenił, że porozumienie to - zawarte z pominięciem władz afgańskich - nakładało osiem zobowiązań na talibów i dziewięć na USA, z czego Ameryka spełniła wszystkie, zaś talibowie tylko jedno (nieatakowanie sił amerykańskich w Afganistanie). Dodał, że mimo złamania postanowień porozumienia wycofywanie wojsk było kontynuowane, zaś w listopadzie otrzymał on od prezydenta Trumpa rozkaz całkowitego wycofania wojsk do 15 stycznia 2021 r. Dodał przy tym, że po rozmowie z prezydentem rozkaz został wycofany i zastąpiony dodatkową redukcją sił USA w kraju.

PAP

Wiadomości

TRZEBA ZOBACZYĆ!

Napad na muzeum w Holandii. Skradziono skarb | FILM

Trump w Kaliforni. Określił widok zniszczeń jako "niewiarygodny"

Ogromne pieniądze położy na stole. Za głowy przywódców Talibów

Mel Gibson idzie "po" Hollywood

Okręty NATO na Bałtyku niczym potężny monitoring. Widzą ich ruchy

Znaleźli klucz do tajemnic wszechświata? To Majoron

Kristi Noem wzmocni Trumpa. Ona będzie strzec granicy!

Wybierasz się tam na wakacje? Po kieszeni! Kolejne miasto Europy

Znowu zmiany w atlasie. Czym zaskoczy Trump? Prosto z Las Vegas

Ukraina oferuje bezpłatny węgiel dla Naddniestrza

Niemiecki inżynier pobił rekord świata. Spędził pod wodą tyle dni

Administracja Trumpa rozważa pomoc dla Ukrainy. Kto zapłaci?

Jakubiak: układanie demokracji przez Niemców w Europie zawsze kończy się wojną!

Fogiel: w Waszyngtonie świeci się na czerwono, że płk Dusza wraca do SKW

Buda: nie ma żadnych przesłanek do wykluczania Izby Kontroli Nadzwyczajnej

Najnowsze

Napad na muzeum w Holandii. Skradziono skarb | FILM

TRZEBA ZOBACZYĆ!

Okręty NATO na Bałtyku niczym potężny monitoring. Widzą ich ruchy

Znaleźli klucz do tajemnic wszechświata? To Majoron

Kristi Noem wzmocni Trumpa. Ona będzie strzec granicy!

Wybierasz się tam na wakacje? Po kieszeni! Kolejne miasto Europy

Trump w Kaliforni. Określił widok zniszczeń jako "niewiarygodny"

Ogromne pieniądze położy na stole. Za głowy przywódców Talibów

Mel Gibson idzie "po" Hollywood