Koniec przerwy na unijnym szczycie w Brukseli. Europejscy przywódcy wracają na salę obrad, by rozmawiać o obsadzie stanowisk we Wspólnocie. Polska chce tajnego głosowania w sprawie wyboru przewodniczącego Komisji Europejskiej - poinformowała korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka.
Szczyt przerwano około północy i od tego czasu były prowadzone konsultacje. Prowadził je szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który rozmawiał z przywódcami poszczególnych krajów, ale liderzy spotykali się też we własnym gronie, w różnych konfiguracjach, pod kątem przynależności politycznej czy regionalnej.
Po wznowieniu obrad okaże się, czy zaproponowana, wywołująca kontrowersje kandydatura Fransa Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej jest możliwa do zaakceptowania.
Wiadomo, że przeciwna jest Grupa Wyszehradzka, niechętne były Włochy. Jednak przed 7.00 premier Włoch, który przyszedł do dziennikarzy do biura prasowego i był pytany o poparcie dla Fransa Timmermansa, odpowiedział, że władze w Rzymie zawsze były otwarte.
Skoro nie ma jednomyślności, może być przeprowadzone głosowanie. Polska, jak można usłyszeć z wypowiedzi naszych dyplomatów, chciałaby głosowania tajnego, by dać swobodę krajom, które nie chcą poprzeć Fransa Timmermansa a w jawnym głosowaniu nie zdecydowałyby się na sprzeciw wobec tej kandydatury.