Przeliczono już 80 proc. głosów po wczorajszych wyborach parlamentarnych w Grecji. Wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny zwycięży partia byłego premiera Aleksisa Tsiprasa, uzyskała ona poparcie 35,5 proc. obywateli. Opozycyjna Nowa Demokracja zdobyła jak dotąd 28,3 proc. głosów.
Po ogłoszeniu wstępnych wyników przed zgromadzonym w Atenach tłumem wystąpił Aleksis Tsipras. Lider skrajnie lewicowego ugrupowania zapowiedział, że będzie kontynuował walkę przez najbliższe cztery lata, podkreślił również, że Grecy na tle dzisiejszej Europy prezentują się jako naród "oporu i godności". – Przed nami są trudności, ale stoimy na pewnym gruncie. Nie odniesiemy zwycięstwa przy pomocy magii, ale ciężką pracą – dodał.
– Wynik wyborów parlamentarnych daje Syrizie nowy i jasny mandat na najbliższe cztery lata i potwierdza słuszność dotychczasowej polityki – mówił.
Jak zaznaczał Tsipras, wynik wyborów jest dla niego potwierdzeniem, że decyzja o dymisji była słuszna, ponieważ teraz czuje, że rozpoczyna rządy z "czystym kontem".
Dymisja
20 sierpnia były premier Grecji podczas orędzia do narodu zapowiedział swoją dymisję i wezwał do przedterminowych wyborów parlamentarnych. – Mój mandat z 25 stycznia wygasł. Teraz wypowiedzieć musi się naród. Swoimi głosami zdecydujecie, czy dobrze negocjowaliśmy czy też nie – stwierdził Tsipras. CZYTAJ WIĘCEJ...Przedterminowe wybory
Wczoraj w Grecji odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne.
Liderami przedwyborczych sondaży była skrajnie lewicowa partia SYRIZA byłego premiera Aleksisa Ciprasa i konserwatywna Nowa Demokracja na czele której stoi Wangelis Meimarakis. Zarówno jedno, jak i drugie ugrupowanie zobowiązało się do wdrażana reform narzuconych przez wierzycieli. CZYTAJ WIĘCEJ...