Szefowa brytyjskiego rządu niespodziewanie zjawiła się na wyspie Wight, gdzie odbywała się właśnie… sesja zdjęciowa świeżo upieczonej pary młodej! Nowożeńcy Michelle i Jason Dight poprosili wypoczywającą w okolicy premier o wspólne zdjęcie. Ta chętnie przystała na propozycję. Takiej pamiątki może pozazdrościć im wielu.
"Para, która złożyła właśnie przysięgę małżeńską w żeglarskim raju - Cowes - pozowała do zdjęć, gdy na marinie pojawiła się łódź motorowa z szefową rządu na pokładzie. Para wykorzystała sytuację i poprosiła May o ustawienie się do wspólnego zdjęcia" – relacjonuje "Metro".
Michelle, w rozmowie z mediami, nie potrafiłą wyrazić swojego szczęścia.
"Zdecydowaliśmy się na zdjęcia przy molo. Nagle zauważyliśmy wielką motorówkę. Kiedy dobiła do przystani, ktoś krzyknął, że to Theresa May. Oboje nie dowierzaliśmy, ale kiedy wyszła na brzeg, zapytaliśmy ochroniarzy, czy zgodzi się zapozować z nami do zdjęć. Premier przeprosiła tylko, że jest nieodpowiednio ubrana na taką okazję" – mówiła 32-latka.
Jason, mąż Michelle, również nie stronił od ekscytacji całą sytaucją.
"Kiedy zeszła na molo, zawołaliśmy ją i zatrzymała się na zdjęcie. Skomentowała wygląd Michelle i stwierdziła, że sama ma niestosowny strój. Ale nie odmówiła. Potem pogratulowała nam i złożyła życzenia. My życzyliśmy jej udanego pobytu na wyspie Wight" – wskazywał 36-latek.
The PM (@theresa_may/@10DowningStreet) in the Isle of Wight joined this couple for a wedding Selfie #PuffyVest #DownVest #BubbleVest #Gilet #BodyWarmer pic.twitter.com/qt9o5vzqDy
— Daniel O F C Hale (@1hale) 19 września 2018