Podczas obchodów Święta Niepodległości Finlandii doszło do wielu zmian w porównaniu z poprzednimi latami.
103. rocznica proklamowania niepodległości Finlandii była inna od poprzednich.
Wielu Finów świętowało w domu.
Po raz pierwszy w historii uroczyste wciągnięcie flagi Finlandii na maszt przeniesiono poza Helsinki.
W stolicy odwołano wszystkie oficjalne manifestacje, nie było też defilady wojska ani balu w Pałacu Prezydenckim, który był organizowany od 1919 roku.
Oficjalne wciągnięcie na maszt flagi Finlandii z udziałem ministra obrony Anttiego Kaikkonena zostało przeniesione do Hameenlinna.
Spowodowały to kwestie bezpieczeństwa. Połowę wszystkich przypadków koronawirusa odnotowano w stolicy w Helsinkach.
W stolicy prezydent Finlandii Sauli Niinisto oraz premier Sanna Marin przybyli do katedry luterańskiej i zapalili symboliczne świece.
Nad cmentarzem poległych przelot odbyły myśliwce fińskich sił powietrznych.
Wielu Finów tradycyjnie święto niepodległości obchodzi w gronie rodziny lub znajomych.
Zwykle najważniejszym punktem obchodów był elegancki bal niepodległości, w którym w poprzednich latach uczestniczyło zazwyczaj około 2 tys. specjalnie zaproszonych gości. Wielogodzinna transmisja z tego wydarzenia uważana była za jeden z symboli tego dnia. W tym roku bal ograniczył się do tańca pary prezydenckiej.