Przejdź do treści

Stany Zjednoczone będą dalej sprzeciwiać się Nord Stream 2. Niewykluczone sankcje

Źródło: Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Stany Zjednoczone nadal będą sprzeciwiać się gazociągowi Nord Stream 2 i przyglądać się zaangażowanym w niego podmiotom pod kątem sankcji — powiedział w środę rzecznik resortu dyplomacji USA. Dodał, że każda firma biorąca udział w projekcie jest narażona na restrykcje.

Departament Stanu odpowiedział w ten sposób na pytanie o wtorkowe słowa szefa amerykańskiej dyplomacji Antony'ego Blinkena w Senacie USA. Blinken powiedział, że choć budowa gazociągu jest już praktycznie zakończona i USA nie mogły jej zapobiec, to „jest różnica między fizycznym ukończeniem gazociągu a uruchomieniem jego działania”. Dodał — bez dodawania szczegółów — że USA pracują nad tym drugim aspektem.

W odpowiedzi na prośbę o wyjaśnienie tych słów rzecznik Departamentu Stanu odparł, że choć USA „nie są w stanie spekulować na temat terminu zakończenia budowy i uruchomienia gazociągu”, to nadal będą się sprzeciwiać projektowi i „przyglądać się podmiotom zaangażowanym w potencjalnie podlegające sankcjom działania”. Z wcześniejszych słów Blinkena w Senacie wynika, że może chodzić m.in. o firmy ubezpieczające rurociąg.

Firmy zaangażowane w Nord Stream 2 narażają się na sankcje

- Jasno daliśmy do zrozumienia, że firmy zaangażowane w Nord Stream 2 narażają się na ryzyko sankcji — powiedział rzecznik resortu. Jak dodał, USA prowadzą rozmowy z Niemcami dotyczące „sposobów, w których Niemcy mogą odpowiedzieć na nasze obawy dotyczące ryzyka stwarzanego przez gazociąg”.

- Będziemy też kontynuować nasze dyplomatyczne rozmowy z Ukrainą i frontowymi państwami Europy Środkowej i Wschodniej na temat rurociągu i szerszego bezpieczeństwa energetycznego — dodał rzecznik Departamentu Stanu.

Zablokowanie budowy mogłoby zepsuć stosunki z Niemcami

We wtorek Blinken bronił decyzji o odstąpieniu USA od objęcia sankcjami spółki Nord Stream 2 AG i jej niemieckiego szefa, a prywatnie wieloletniego współpracownika prezydenta Rosji Władimira Putina, Matthiasa Warniga. Jak tłumaczył, kolejne sankcje nie zablokowałyby budowy gazociągu, a mogłyby „zatruć” stosunki USA z Niemcami i zniechęcić Berlin do działań minimalizujących zagrożenia związane z Nord Stream 2. Chodzi głównie o to, by gazociąg nie mógł być używany przez Rosję do gazowego szantażu wobec Ukrainy. Blinken zaznaczył jednak, że w razie potrzeby sankcje te mogą zostać w każdej chwili przywrócone.

Mimo to decyzja o odstąpieniu przez Waszyngton od sankcji została przyjęta z dużym niezadowoleniem zarówno przez władze Ukrainy i m.in. Polski, jak i dużą część kongresmenów z obu partii.

PAP

Wiadomości

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Najnowsze

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA