„W Islandii, po serii wstrząsów, wprowadzono stan nadzwyczajny z powodu obaw o erupcję wulkanu Fagradalsfjall. Ewakuowane zostało miasto Grindavik. Służby meteorologiczne ostrzegają, że zgromadzone pod ziemią duże ilości lawy mogą wydobyć się na powierzchnię” - podaje BBC.
Wokół wulkanu zarejestrowano w ostatnich tygodniach tysiące wstrząsów, głównie na półwyspie Reykjanes, a od późnego października w południowo-zachodniej części kraju odnotowano ich ponad 20 tys. W czwartek zwiększona aktywność sejsmiczna spowodowała zamknięcie słynnego geotermalnego spa Blue Lagoon.
Mieszkańcom Grindavik zalecono ewakuację, gdy służby meteorologiczne uznały, że „powstający właśnie tunel zawierający magmę może dotrzeć do miasta" - wyjaśnia BBC. W piątkowym komunikacie w tej sprawie podkreślono jednak, że nie chodzi o ewakuację wynikającą z „nieuchronnego, bezpośredniego zagrożenia".
Do erupcji wulkanu doszło też w lipcu. W 2021 roku wybuch Fagradalsfjall poprzedziły wstrząsy, które trwały przez kilka tygodni. Lawa pokryła około 1 km kwadratowego obszaru.
Leżąca na styku dwóch płyt kontynentalnych Islandia znajduje się na aktywnym terenie wulkanicznym. W południowej części kraju położony jest również wulkan Eyjafjallajokull, którego erupcja w 2010 roku zablokowała na kilka dni ruch lotniczy między Europą a Ameryką Północną.