Sprawca okrutnego morderstwa we Francji wysłał selfie z głową ofiary
35-letni Yassin Salhi zatrzymany w związku z morderstwem dokonanym na terenie zakładów gazowych w Saint-Quentin-Fallavier, wysłał na numer zarejestrowany w Ameryce Północnej zdjęcie siebie z ciałem ofiary.
Zdjęcie zostało wysłane w systemie wysyłania wiadomości WhatsApp, do odbiorcy w Kanadzie. Na razie służby nie ustaliły kto jest właścicielem numeru na który podejrzany o morderstwo mężczyzna wysłał zdjęcie.
Jak podaję agencje informacyjne, zatrzymany, który początkowo odmawiał kontaktu z policją, zaczął rozmawiać ze służbami prowadzącymi śledztwo. Podczas zatrzymania mężczyzna mówił, że należy do Państwa Islamskiego.
Atak na amerykańskie zakłady gazowe
Sprawca morderstwa, o której podejrzany jest zatrzymany Yassin Salhi, dostał się w piątek rano na teren amerykańskich zakładów gazowych firmy Air Products. Następnie około godziny 10 rano czasu lokalnego, miała tam miejsce seria detonacji zbiorników z gazem. Ranne zostało kilka osób, w tym dwie ciężko.
W zbliżonym czasie policja odnalazła na terenie zakładów ciało mężczyzny pozbawione głowy. Było to ciało 54-letniego właściciela firmy transportowej, w samochodzie którego sprawca przedostał się na teren zakładów. Głowa zamordowanego mężczyzny znaleziona została na ogrodzeniu zakładów, pokryta arabskimi napisami. Inne źródła podają, że ciało miało także zostać znalezione przykryte flagą Państwa Islamskiego.
Po wybuchach oraz odnalezieniu ciała, pozostali pracownicy zakładów gazowych zostali ewakuowani. Obecnie służby ustalają jaki jest związek pomiędzy morderstwem, a wybuchami, jakie były motywy sprawcy oraz czy miał on jakiś współpracowników. Początkowo podawano, że sprawców było dwóch. Czytaj więcej
Jak komentują eksperci, okrutne zabójstwo na terenie zakładów gazowych miało szczególne znaczenie nie tylko dlatego, że firma należy do Amerykanów, ale także dlatego, że jej prezesem jest wykształcony w Stanach Zjednoczonych Irańczyk Seifi Ghasemi. Po ataku przedstawiciele amerykańskiej firmy poinformowali, że na obszarze wszystkich pobliskich zakładów wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa.