Witold Waszczykowski udzielił wywiadu niemieckiemu „Der Spigel”, w którym nie zabrakło wzajemnych uszczypliwości.
Waszczykowski na początku rozmowy zapytał dziennikarza, czy otrzymał „polityczne dyrektywy” do tej rozmowy.
– Polska czuje się ignorowana i niesprawiedliwie traktowana. Polska wyprasza sobie każdą ingerencję, przede wszystkim ze strony Niemiec. To, co zrobiło wydawnictwo, jest oczywistym przykładem ingerencji w sprawy sąsiedniego kraju. Przy tym, także z Niemiec, od półtora roku zarzuca się nam, wywieranie wpływu na prasę. Teraz wydaje się, że mamy dowód na to, że jest odwrotnie – powiedział w rozmowie z dziennikarzem „Der Spigel” minister Waszczykowski.
Waszczykowski dodaje, że przez lata przekonywano Polkę, że Unia Europejska jest klubem altruistów, że nie ma już rywalizujących ze sobą interesów narodowych. Wedle polskiego ministra, od dwóch tygodni wiemy, że jest inaczej. Wedle Waszczykowskiego polskie interesy są zagrożone m.in. w kwestii energetyki, chodzi o budowę Nord Stream i w kwestiach ochrony klimatu. – Polski nie stać na bycie zacofanym krajem ze świeżym powietrzem – zaznacza.