Zbrojne ugrupowanie Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK) przyznało się do przeprowadzenia w niedzielę ataku bombowego w Ankarze. Organizacja zapowiedziała przeprowadzenie kolejnych zamachów. Członkowie przyznali, że celem ataków miały być służby mundurowe.
Bojownicy opublikowali tę informację na swojej stronie internetowej. Ugrupowanie przyznało, że zamach był "aktem zemsty" za prowadzone od lipca 2015 roku działania tureckich sił bezpieczeństwa w zdominowanej przez ludność kurdyjską południowo-wschodniej części kraju.
TAK zaznaczyło w swoim oświadczeniu, że zamach w stolicy Turcji był wymierzony w siły bezpieczeństwa i nie miał doprowadzić do ofiar wśród cywilów. Podkreślili jednak, że nie dało się ich uniknąć.
Już wcześniej lokalne władze podejrzewały, że to Kurdowie odpowiadają za zamach. Właśnie tej narodowości miała być dwójka zamachowców.
W niedzielnym zamachu w stolicy Turcji zginęło 37 osób, głównie cywilów, zaś około 125 zostało rannych.
Czytaj także:
Tureckie władze: Zamach w Ankarze przeprowadzony przez Kurdów