Skutki pandemii w UK. Liczba podróży koleją najniższa od 150 lat
Liczba pasażerów brytyjskich kolei spadła do najniższego poziomu od co najmniej 150 lat - wynika z opublikowanych w czwartek statystyk. To efekt pandemii koronawirusa i nakładanych ograniczeń w przemieszczaniu się.
W ciągu 12 miesięcy do końca marca 2021 r. włącznie w Wielkiej Brytanii zanotowano zaledwie 388 milionów podróży pociągami, czyli 22 proc. tego, co w poprzednich 12 miesiącach, gdy tych podróży było 1,739 mld, a także najmniej od 1872 r., gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk - podał brytyjski urząd ds. kolei i dróg (ORR).
Najmniej podróży pociągiem - tylko 35 mln - odnotowano w okresie od kwietnia do czerwca 2020 r., gdy trwał pierwszy lockdown. Po złagodzeniu ograniczeń wprowadzonych z powodu pandemii liczba przejazdów kolejami trochę wzrosła - od lipca do września włącznie było to 133 milionów, a w ostatnim kwartale 2020 r. - 139 mln. Jednak wprowadzenie na początku tego roku kolejnego lockdownu sprawiło, że w pierwszych trzech miesiącach 2021 roku wykonano tylko 80 milionów podróży.
W efekcie przychody linii kolejowych z przewozów pasażerskich w ciągu 12 miesięcy do końca marca 2021 r. wyniosły 1,9 mld funtów, co stanowi zaledwie 18 proc. z kwoty 10,4 mld funtów wygenerowanej przez poprzedni rok.
Ministerstwo transportu szacuje jednak, że w maju 2021 r. liczba przejazdów koleją wzrosła już do 45 proc. poziomów sprzed pandemii.
W 1872 roku, pierwszym, dla którego dostępne są statystyki, brytyjskie koleje przewiozły 407 mln pasażerów. Jak mówi agencji PA historyk kolejnictwa Christian Wolmar, w Wielkiej Brytanii nie było wówczas zintegrowanej sieci kolejowej, a wszystkie trasy obsługiwane były przez pociągi parowe, co powodowało, że czasy podróży były znacznie dłuższe niż dzisiaj. Np. podróż między Londynem a Edynburgiem trwała ok. 8-9 godzin, podczas gdy obecnie można pokonać tę trasę w 4 godz. 20 minut.