- Jesteśmy przygotowani na powrót do wypełniania warunków porozumienia nuklearnego, gdy tylko Stany Zjednoczone zniosą swe sankcje nałożone na Iran - zadeklarował prezydent Iranu Hasan Rowhani.
Irański prezydent po raz kolejny skrytykował też europejskich sygnatariuszy porozumienia za ich „bezczynność, gdy chodzi o wypełnianie własnych zobowiązań wynikających z tej umowy". Dodał, że Iran jest jedyna stroną porozumienia, która ściśle wypełnia postanowienia porozumienia, które w 2015 r. Iran zawarł z USA, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami. Na mocy tej umowy irański program nuklearny miał zostać znacznie ograniczony w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji na ten kraj.
Początek „zaburzenia" relacji USA-Iran
W maju 2018 r. prezydent Donald Trump jednostronnie wycofał USA z tego porozumienia, wskazując m.in. na realizowanie przez Iran programu rakiet balistycznych. Administracja w Waszyngtonie przywróciła wtedy wiele sankcji wobec Iranu, jakie obowiązywały przez zawarciem historycznego porozumienia, wprowadziła też nowe restrykcje.
Po ogłoszeniu przez Biały dom, że nie zamierza respektować porozumienia, Teheran podjął decyzję o stopniowym powrocie do wzbogacania uranu i niestosowaniu się do ograniczeń, jakie umowa nakładała na rozwój sektora nuklearnego w tym państwie. Decyzję tę zatwierdził swymi uchwałami irański parlament.
Nowy prezydent USA Joe Biden zapowiedział w początkach 2021 r. powrót do umowy z Iranem, dał jednak do zrozumienia, że najpierw Iran musi zacząć ściśle przestrzegać jej postanowień, w tym - zaprzestać wzbogacania uranu do poziomu 20 proc. Według porozumienia Iran może wzbogacać uran do poziomu zawartości 3,67 proc. rozszczepialnego izotopu U235.