W Rosji nie milknie dyskusja na temat reformy konstytucyjnej. Poprawki do ustawy zasadniczej zgłoszone przez Władimira Putina krytykuje opozycja i część niezależnych ekspertów. W ocenie oponentów prezydenta Kreml buduje niezrozumiałą, opartą na sukcesji konstrukcję władzy.
Opozycjonista Leonid Gozman zwraca uwagę, że część prezydenckich poprawek do konstytucji tworzy struktury władzy, które będą działały ponad rządem i parlamentem.
Na blogu Echa Moskwy, polityk wskazuje na Radę Państwową która będzie w jego ocenie odpowiednikiem sowieckiego Biura Politycznego. „Putin buduje system polityczny zgodny z naszymi tradycyjnymi wartościami – samowładztwo, obłuda, totalne uzależnienie ludzi od sprawujących władzę i mgła, żeby nikt nie był w stanie zrozumieć na jakich zasadach podejmowane są decyzje” – tłumaczy opozycjonista.
Z kolei Radio Svoboda wskazuje na trwający w Rosji proces „dynastycznego przekazywania władzy i wpływów”. Powołując się na analizy przygotowane przez polskich ekspertów z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, rozgłośnia podaje przykłady zajmowania ważnych stanowisk w strukturach władzy przez dzieci i dalszych krewnych najważniejszych urzędników z otoczenia Władimira Putina.
Natomiast Leonid Gozman kończąc swój tekst opublikowany przez radio Echo Moskwy ostrzega, że „nowy system jest niezgodny z prawem, niemoralny i nieefektywny i skrywa oczywiste zagrożenie”. Zdaniem Gozmana „po śmierci przywódcy tron będzie przejmowany wyłącznie siłą”.
Według opozycjonisty, nie pomogą żadne wcześniejsze porozumienia, ponieważ konkurujące ze sobą grupy zaczną ze sobą walczyć o władzę.